
Najbliższy rywal Jakuba Wikłacz, czyli rzecz jasna Patchy Mix, zapowiada ostrą walkę – przynajmniej ze swojej strony. Amerykanin chce mocno poturbować naszego rodaka!
Już za kilkadziesiąt godzin ujrzymy debiut Jakuba Wikłacza w największej organizacji Mieszanych Sztuk Walki na świecie. Były mistrz KSW będzie jednym z bohaterów wielkiej gali UFC 320, która będzie mieć miejsce w Las Vegas.
„Masa” skrzyżuje rękawice z Patchym Mixem, z którym – dość niespodziewanie – zmierzy się w karcie przedwstępnej wydarzenia. Tak czy siak ich pojedynek zapowiada się naprawdę ekscytująco. Przypomnijmy, iż oprócz w nich w klatce, w T-Mobile Arenie ujrzymy paru aktualnych oraz byłych mistrzów. Bohaterami widowiska są bowiem między innymi: Magomed Ankalaev, Merab Dvalishvili, Alex Pereira oraz Jiří Procházka.
ZOBACZ TAKŻE: Georges St. Pierre idzie w aktorstwo! Legendarny Kanadyjczyk wystąpi w serialu
Wracając do polsko-amerykańskiej konfrontacji, to na jej temat ostatnio zabrał głos jeden z jej bohaterów. Mowa jest o pochodzącym właśnie z Nevady byłym mistrzu Bellatora, który udzielił niedawno wywiadu Patrykowi Prokulskiemu. Przyznać trzeba, iż Patchy Mix jest naprawdę zmotywowany do powrotu na zwycięskie tory, a jednocześnie sięgnięcia po pierwszą wygraną w UFC. Poniżej jego fragment jego wypowiedzi odnośnie przebiegu starcia z Kubą Wikłaczem:
Zobaczycie zapasy na najwyższym poziomie z mojej strony, ale pewnie również z jego. Myślę jednak, iż pokażę pełen przekrój, poskładam wszystko w całość. Chcę go skrzywdzić, zadać mu ból i nie ma dla mnie znaczenia, czy zrobię to w stójce czy na macie. Porozcinam, skrzywdzę i skończę przed czasem – na to właśnie liczę.
W swoim debiucie w UFC Amerykanin przegrał z Mario Bautistą, który jest jednym z czołowych zawodników tej dywizji. Zwycięzca starcia Mix vs. Wikłacz z pewnością znajdzie się bardzo blisko TOP 15, a w przypadku spektakularnego zwycięstwa być może choćby w nim zawita.