Jakub Kamiński był jednym z wygranych marcowego zgrupowania reprezentacji Polski. Po nim jego pozycja w Wolfsburgu wzrosła, od niedawna jest zawodnikiem podstawowego składu. A w piątek błysnął w domowym meczu z RB Lipsk.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki o reprezentantach Polski: Grają lepiej w klubach niż w kadrze
Jakub Kamiński z asystą w meczu VfL Wolfsburg - RB Lipsk. Wcześniej Kamil Grabara trzy razy wyciągał piłkę z bramki
Spotkanie katastrofalnie układało się dla zespołu 22-latka i Kamila Grabary. Ten drugi już w 11. minucie wyciągał piłkę z siatki po uderzeniu Loisa Opendy, a kwadrans później pokonał go Xavi Simons, który cztery minuty po przerwie podwyższył na 3:0 - wszystkie trzy gole padły zza pola karnego, choć trudno za nie obwiniać polskiego bramkarza. Dopiero po tym Wolfsburg się przebudził.
W 58. minucie Kamiński znalazł się z piłką na prawym skrzydle. Jednak nie miał pola manewru, więc zagrał ją do Kilian Fischera, który minął rywala i wypracował sobie pozycję do strzału z dystansu. A po chwili zmniejszył stratę gospodarzy, co oznaczało asystę 22-latka.
Polski skrzydłowy w 71. minucie został zastąpiony przez Andreasa Skova Olsena, który niedługo później zdobył bramkę kontaktową. Mimo kolejnych prób Wolfsburg nie zdołał strzelić kolejnego gola, a kilka razy musiał też wykazać się Grabara. W efekcie "Wilki" przegrały czwarty raz z rzędu, a na zwycięstwo czekają od pięciu spotkań.
29. kolejka Bundesligi: VfL Wolfsburg - RB Lipsk 2:3
gole: Kilian Fischer 58', Andreas Skov Olsen 75' - Lois Openda 11', Xavi Simons 26', 49'
Po tym spotkaniu drużyna dwóch Polaków ma 38 punktów i pozostała na 12. miejscu w tabeli. Natomiast RB Lipsk powiększył dorobek do 48 punktów, dzięki czemu przesunął się na czwartą pozycję w Bundeslidze.
Zobacz też: Co za wieści ws. Nikoli Zalewskiego! Włosi ogłaszają przełom
Dla Jakuba Kamińskiego był to 22. występ w tym sezonie. Udało mu się zanotować pięć asyst, na razie nie zdobył za to bramki.