Pasternak o odczuciach po kolanie Labrygi: Myślałem, iż on mnie poddał

Co Michał Pasternak czuł po otrzymaniu potężnego kolana ze strony Denisa Labrygi? Jakie myśli krążyły mu po głowie? „Wampir” zabrał głos w tej kwestii!

Michał swój ostatni bój stoczył 8 lutego na gali FAME 24. Wziął wówczas udział w walce z Denisem Labrygą, będąc drugim wyzwaniem na jego drodze do UFC. „Wampir” nie dość, iż w przeciwieństwie do poprzedniego rywala Labrygi prowadził z nim wyrównany pojedynek, to jeszcze opuścił arenę jako wygrany.

Przypomnę, iż ich pojedynek zakończył się faulem autorstwa reprezentanta „WCA”, który poskutkował jego dyskwalifikacją. Mianowicie Denis wyprowadził potężne kolano w jego głowę, nokautując go, przy okazji raniąc siebie samego.

ZOBACZ TAKŻE: Szymon Kołecki o faulu w walce Labrygi z Pasternakiem: Beznadziejne zasady

W wywiadzie dla „FightSportu” Michał wypowiedział się na temat odczuć, które towarzyszyły mu tuż po feralnym kolanie:

Na moment to na pewno i to na taki dłuższy moment, bo w momencie, kiedy wróciłem do siebie, to za bardzo nie wiedziałem, dlaczego siedzę i się zastanawiałem nad tym, co się stało. Myślałem przez moment, iż on mnie po prostu gdzieś poddał, ale tak na chwilę nie wiesz, co się dzieje, wstajesz i zastanawiasz się co i jak. Miałem tak już któryś… kiedyś byłem poddany i kiedyś też byłem znokautowany i to jest takie, nie wiem czy nieprzyjemne uczucie, w każdym razie wstajesz i za bardzo nie ogarniasz, co się dzieje.

Wpasowuje się w to pierwsze słowa Michała już parę minut po walce z Denisem, którymi były:

Wolna Polska mi się śniła!

Co do kolejnej walki „Wampira” to na ten moment nic nie wiemy. Podopieczny trenera Oknińskiego nie otrzymał jeszcze kolejnej oferty, jednakże nie wyklucza, iż może choćby w ostatniej chwili wskoczyć do karty walk FAME 25, która obędzie się już za niecałe 2 miesiące.

Michał pozostaje w treningu, jednakże w wyniku tego incydentu odpuszcza sobie sparingi na miesiąc. Zaznacza przy tym jednak, iż będzie w dobrej formie pomimo braku udziału w sesjach sparingowych.