Parodia na boisku. Przebili Stadion Narodowy i słynny mecz na wodzie [WIDEO]

1 rok temu
Zdjęcie: Screenshot TT: https://twitter.com/FourFiveWonton/status/1692859899469013187


Rozgrywki trzeciej ligi chińskiej raczej się nie przebijają do mediów sportowych, ale przez sytuację z meczu Zibo Qisheng z Shaoxing Shangyu Pterosaur stało się o nich głośno. Przynajmniej na chwilę. Winę za ten rozgłos ponosi sędzia, który nie zdecydował się odwołać spotkania pomimo obfitych opadów deszczu. Polscy kibice od razu mogą mieć skojarzenia ze słynnym "Basenem Narodowym".
Deszcz to jeden z czynników, który potrafi pokrzyżować plany choćby największym klubom i reprezentacjom. W 2012 przez ulewę przełożono mecz Polska - Anglia. Murawa Stadionu Narodowego tak przemokła, iż spotkanie po prostu nie mogło dojść do skutku w pierwotnym terminie i do dziś kibice wspominają "Basen na Narodowym". Ostatecznie do tamtego starcia doszło dzień później i skończyło się ono wynikiem 1:1. Był to jeden z najlepszych meczów kadry Waldemara Fornalika.

REKLAMA







Zobacz wideo
"Jesteśmy na etapie ciężkiego treningu, forma nie jest najwyższa". Aleksander Śliwka po Memoriale Wagnera



Mecz na wodzie w Chinach. Piłkarze mieli wodę po kostki
Innym spotkaniem, które zapisało się w historii polskiej piłki przez warunki pogodowe, był mecz z Niemcami na mistrzostwach świata w 1974 roku. Wtedy również doszło do ulewy, która uniemożliwiała normalną grę w piłkę, ale Erich Linemayr zdecydował się jednak nie przekładać starcia. Ostatecznie Polska przegrała 0:1 i to Niemcy awansowali do finału. Przykład z austriackiego sędziego tamtego spotkania postanowił wziąć arbiter z trzeciej ligi chińskiej.
Niemcy wtrącają się w hitowy transfer Rakowa. Ale nie wszystko stracone
Meng Xiangkun nie odwołał meczu Zibo Qisheng z Shaoxing Shangyu Pterosaur pomimo bardzo złej pogody. Murawa dosłownie została zalana. Na nagraniu opublikowanym przez użytkownika Twittera FourFiveWonton widać, iż piłkarze obu drużyn odgarniają wodę z miejsca, z którego miał zostać wykonany rzut wolny. W takich warunkach kontrola nad piłką jest w zasadzie niemożliwa i choćby przy mocnym wykopie przeleciała ona tylko kilka metrów i zatrzymała się w kałuży. Dosłownie brodzili po kostki w wodzie, a piłka raczej pływała, niż normalnie się toczyła.



Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Karny w 90. minucie zdecydował o wyniku ostatniego meczu 5. kolejki ekstraklasy
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem 1:0 drużyny Shaoxing Shangyu Pterosaur. Gospodarze z Zibo są zdecydowanie najgorszą drużyną ligi. W 15 spotkaniach zdobyli zaledwie cztery punkty.
Idź do oryginalnego materiału