Papszun wywołał burzę. Tak się tłumaczy przed kamerą. "Wszyscy usłyszeli"

2 godzin temu
Marek Papszun na środowej konferencji prasowej podkreślił, iż chce zostać trenerem Legii Warszawa. Stanowcze słowa szkoleniowca Rakowa Częstochowa wywołały olbrzymie zamieszanie w ekstraklasowej bańce. Teraz 51-latek się z nich "tłumaczy". - Mam duży szacunek do zawodników oraz sztabu, dlatego wszyscy usłyszeli to wcześniej - podkreślił przed kamerą Polsatu Sport.
Papszun to nie tylko jeden z najlepszych trenerów w Polsce, ale wręcz ikona Rakowa Częstochowa. Prowadził ten zespół przez łącznie ponad osiem lat i pozwolił mu awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej, a potem zdobyć mistrzostwo Ekstraklasy. 51-latek pochodzi jednak z Warszawy i najwidoczniej marzy o poprowadzeniu Legii. Stąd w tej chwili robi wszystko, żeby to zrobić.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Na niektórych z was się nie da patrzeć


Papszun tłumaczy słowa z konferencji
O tym, iż Papszun ma zostać trenerem Legii Warszawa, usłyszeliśmy w poprzednim tygodniu. Finalizacja tego "transferu" wciąż jest jednak daleka - bo władze Rakowa Częstochowa nie zamierzają oddawać swojego trenera za niewielkie pieniądze. Sam zainteresowany uznał, iż spróbuje przyspieszyć negocjacje między jego obecnym a potencjalnie przyszłym pracodawcą. Przed meczem Ligi Konferencji z SK Rapid powiedział na konferencji prasowej:
- Żeby zamknąć ten temat, komentarz do mojej sytuacji. Legia chce mnie jako trenera, ja chcę być trenerem Legii. To tyle, jeżeli chodzi o komentarz do tej sprawy. Mam nadzieję, iż dojdziemy do porozumienia i tak się stanie i nie będę musiał tego więcej komentować - podkreślił Papszun.
ZOBACZ TEŻ: Tak szef Rakowa zareagował na bombę odpaloną przez Papszuna. Króciutko


Niedługo później 51-latek stanął przed kamerą Polsatu Sport i tam wytłumaczył, dlaczego zdecydował się zająć takie stanowisko. - Chciałem skomentować, jaka jest rzeczywistość. Bo wiedziałem, iż padną pytania i chciałem się z tym zmierzyć. Mówię prawdę i powiedziałem, jak jest - powiedział 51-latek.
Po chwili Papszun dodał jeszcze: - Drużyna usłyszała to wcześniej i drużyna o tym wie. Działałem w ten sam sposób i mam duży szacunek do zawodników oraz sztabu, dlatego wszyscy usłyszeli to wcześniej. Zanim jeszcze państwo zrobili to na konferencji prasowej - zakończył szkoleniowiec.
Początek spotkania Rakowa Częstochowa z SK Rapidem w czwartek, 27 listopada, o godzinie 18:45.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału