Papszun nie przyzna się do błędu. Raków jest jednowymiarowy

4 godzin temu

Rozemocjonowany Ivi Lopez na trybunach, krzyczący rozpaczliwie “Press, press!”, gdy kończył się czas. Chowający głowę w dłoniach Fran Tudor, gdy po raz enty piłka nie chciała wpaść do siatki. Brunes z nietęgą miną, akurat w dniu urodzin, siedzący jak za karę kilka metrów od komentatorów. I Marek Papszun, który nie traci nadziei. Maccabi Hajfa, choć […]

Idź do oryginalnego materiału