Papszun grzmi na sędziów i Feio. Z tym nie może się pogodzić

3 godzin temu
Na czwartkowej konferencji prasowej przed meczem z Koroną Kielce, trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun wrócił do kontrowersji z ostatniej porażki z Jagiellonią Białystok (1:2), która zabrała fotel lidera jego drużynie. - Jesteśmy rozgoryczeni tą sytuacją, decydującą w meczu. Niestety sędzia pomylił się na naszą niekorzyść bardzo mocno i usunął z boiska Frana Tudora. Miało to duże znaczenie w kontekście tego spotkania - stwierdził 50-latek, który ponadto wbił solidną szpilę Goncalo Feio.
Raków Częstochowa na dwie kolejki przed końcem stracił pozycję lidera w Ekstraklasie. Wszystko za sprawą sobotniej porażki na własnym stadionie z ustępującym mistrzem Jagiellonią Białystok 1:2, a także prestiżowego zwycięstwa Lecha Poznań nad Legią Warszawa przy Łazienkowskiej 1:0. Teraz to Lech ma o jeden punkt więcej od częstochowian.


REKLAMA


Zobacz wideo Goncalo Feio zostanie w Legii Warszawa? Żelazny: Nie powinien w ogóle pracować w Legii


Spotkanie Rakowa z Jagiellonią obfitowało w ogromne emocje, nerwy i kontrowersje. Sędzia Paweł Raczkowski aż trzykrotnie musiał weryfikować swoje błędy po interwencjach VAR, odgwizdując ostatecznie dwa rzuty karne dla Jagiellonii za zagrania ręką Frana Tudora i Iviego Lopeza, a także zmieniając rzut karny dla Rakowa na rzut wolny, jako iż faul Norberta Wojtuszka na Jeanie Carlosie Silvie był wyraźnie przed polem karnym.
Największe dyskusje w Rakowie wzbudziła jednak kontrowersja, która nie podlegała sprawdzeniu przez VAR, czyli druga żółta i czerwona kartka Frana Tudora w 54. minucie spotkania przy stanie 1:1. Tudor grał z żółtą kartką już od 9. minuty, gdy bardzo ostrym wślizgiem wszedł w nogi Oskara Pietuszewskiego (17-latek doznał kontuzji, przez którą jeszcze w pierwszej połowie opuścił boisko). Następnie sprowokował rzut karny na 1:1, a iż nie został zmieniony w przerwie przez sztab Rakowa, to w 54. minucie zaatakował od tyłu w nogi Kristoffera Hansena i sędzia Raczkowski wyrzucił go z boiska.
Opinie w tej sprawie były podzielone. Ekspert sędziowski Canal+ Adam Lyczmański stwierdził, iż sam ten faul nie był na drugą żółtą kartkę. Wielu kibiców i obserwatorów było innego zdania, a także zauważało, iż Tudor przez cały mecz pracował na drugie napomnienie.


Papszun grzmi ws. sędziów i wbija szpilkę Feio. "Bardzo mocno się pomylił"
W weekend odbędzie się 33. kolejka Ekstraklasy, prawdopodobnie decydująca o tytule, w której Raków Częstochowa zagra na wyjeździe z Koroną Kielce (sobota, 20:15), a Lech Poznań zmierzy się w Katowicach z GKS (niedziela 17:30). Na konferencji prasowej przed pierwszym z tych spotkań Marek Papszun odniósł się jeszcze do kontrowersji sprzed tygodnia, mówiąc, iż arbiter "bardzo mocno pomylił się na niekorzyść częstochowian".


- Jesteśmy rozgoryczeni tą sytuacją, decydującą w meczu. Niestety sędzia pomylił się na naszą niekorzyść bardzo mocno i usunął z boiska Frana Tudora. Miało to duże znaczenie w kontekście tego spotkania. Gdy grają dwie czołowe drużyny, to nieobecność jednego piłkarza, gra w niedowadze, ma olbrzymie znaczenie. To miało na pewno wpływ - mówił Papszun (cyt. za Weszło), który w meczu z Jagiellonią pauzował za cztery żółte kartki i nie było go ani na ławce Rakowa, ani później na konferencji prasowej.
- Osobiście nie jestem nigdy praktycznie rozgoryczony jakąś pomyłką sędziowską typu rzut karny, ale usunięcie gracza tak długo przed końcem spotkania zdecydowanie zmniejsza szanse zespołu, żeby mógł powalczyć - dodał szkoleniowiec Rakowa Częstochowa.
Ta druga wypowiedź Papszuna została wypunktowana przez portal Weszło, który przeanalizował wypowiedzi trenera wicelidera Ekstraklasy, by zauważyć, iż Marek Papszun mija się z prawdą. Doświadczony trener regularnie wypowiada się na temat sędziów, gdy uznaje, iż pomylili się oni na niekorzyść Rakowa, także w sprawach dotyczących rzuty karne.
Co ciekawe, Papszun na czwartkowej konferencji prasowej wbił też szpilkę swojemu dawnemu asystentowi Goncalo Feio, w tej chwili prowadzącemu Legię Warszawa, którego zespół Rakowowi nie pomógł, przegrywając z Lechem Poznań 0:1.


- Czy jestem rozczarowany, iż Legia przegrała? Nie. Legia z drużynami top 3 przegrała wszystkie mecze i jeden zremisowała. Nie było to dla mnie dziwne, iż przegrali - stwierdził trener Rakowa, cytowany przez Kamila Głębockiego z "Na Wylot".
Mecz Korona Kielce - Raków Częstochowa odbędzie się w sobotę 17 maja o godzinie 20:15. Relacja na żywo na Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału