Państwowa instytucja reaguje ws. Świątek. Firma farmaceutyczna pod lupą

olimpiada.interia.pl 2 godzin temu

Nie milkną echa wpadki dopingowej Igi Świątek. U Polki wykryto śladowe ilości trimetazydyny, które miały znajdować się w zanieczyszczonej fabrycznie parti leków z melatoniną, które tenisistka przyjmowała z polecenia lekarza. Tematem zainteresował się Główny Inspektorat Farmaceutyczny, który zapowiedział podjęcie odpowiednich kroków i szczegółowe zbadanie sprawy.


Idź do oryginalnego materiału