Zaledwie sekunda dzieli liderów od wiceliderów Rajdu Śląska – finałowej rundy mistrzostw Europy. Po czterech rozegranych odcinkach specjalnych na czele są obrońcy tytułu – Hayden Paddon i John Kennard (Hyundai i20 Rally2).
Za duetem z Nowej Zelandii plasują się Włosi – Andrea Mabellini i Virginia Lenzi (Skoda Fabia RS Rally2, +1,0 s). Trzecie miejsce, mimo błędu na OS 3, zajmują Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia RS Rally2). Najlepsi z Polaków tracą jednak 18 sekund do liderów.
Po piątkowym otwarciu na ulicach Katowic, w sobotę zawodnicy ruszyli na południe województwa, by tam zmierzyć się na trzech odcinkach specjalnych. W programie przewidziano przejazdy prób Jastrzębie-Zdrój (17,04 km), Ochaby (10,8 km) oraz Gmina Jasienica (19,78 km), a więc najdłuższego sprawdzianu w Rajdzie Śląska.
Z parku serwisowego na Stadionie Śląskim w roli liderów klasyfikacji generalnej wyjeżdżali Polacy – Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk, zwycięzcy spektakularnego, wieczornego superoesu w Katowicach (1,85 km).
Czołówka zaskoczona przyczepnością
Chłodny poranek, w połączeniu z bardzo zróżnicowanym asfaltem, na którym przyczepność zmienia się zaskakująco często, spowodowały, iż kierowcy zgodnie zwracali uwagę na to jak śliskie były odcinki specjalne podczas porannej pętli. Nie ułatwiało to wyboru opon. Część załóg zdecydowała się na opony wykonane ze średnio twardej mieszanki, które trudniej było rozgrzać do optymalnej temperatury.
Trouble for Jakub Matulka on SS3 #FIAERC | #RallySilesia pic.twitter.com/KT86xeqLNQ
— FIA European Rally Championship (@FIAERC) October 12, 2024
Broniący tytułu Hayden Paddon i John Kennard narzucili tempo rywalizacji już na otwierającym etap odcinku w Jastrzębiu-Zdroju. Nowozelandczykom wystarczy ukończyć Rajd Śląska na piątym miejscu, by świętować w Chorzowie drugie z rzędu mistrzostwo Europy. Na 17-kilometrowej trasie Paddon wykręcił czas o 1,7 s lepszy od tego, który osiągnęli Andrea Mabellini i Virginia Lenzi (Skoda Fabia RS Rally2). Świetną formą błysnęli Grzegorz Grzyb i Adam Binięda (Skoda Fabia RS Rally2). Wiceliderzy mistrzostw Polski zajęli trzecie miejsce, +5,8 s.
Z Jastrzębia-Zdroju rywalizacja przeniosła się do miejscowości Ochaby, gdzie zawodnicy pokonywali m.in. około 700-metrową szutrową sekcję oraz krętą, podbijającą partię przez las. Oba fragmenty sprawiły niektórym załogom problemy. Na szutrze z drogi na moment wypadli Marczyk i Gospodarczyk, a Matulka z Dymurskim obrócili się w lesie, uderzając lekko w drzewo, na szczęście bez poważniejszych konsekwencji.
Czołową trójkę oesu Ochaby utworzyły trzy pierwsze załogi z Jastrzębia-Zdroju i to dokładnie w tej samej kolejności: Paddon/Kennard, Mabellini/Lenzi (+2,2 s) oraz Grzyb/Binięda (+3,0 s). Marczyk i Gospodarczyk stracili 10 sekund, co zrzuciło ich na szóstą pozycję w klasyfikacji generalnej.
W Gminie Jasienica do głosu doszli Jon Armstrong i Eoin Treacy (Ford Fiesta Rally2). Irlandczycy byli najszybsi mimo opuszczenia drogi po jednym z ciasnych zakrętów. 0,2 s dłużej jechali Mabellini i Lenzi, za którymi uplasowali się Paddon z Kennardem (+2,4 s). Czwarty czas (+4,4 s) wywalczyli Marczyk i Gospodarczyk, podczas gdy Grzyb z Biniędą finiszowali z siódmym rezultatem (+9,5 s). Ten wynik pozwolił załodze Orlen Team powrócić na trzecie miejsce strącając trzykrotnego mistrza Polski na czwartą pozycję. Pierwszą piątkę zamykają Simone Tempestini i Francesca Maior (Skoda Fabia RS Rally2), których od liderów dzieli 19,6 s.
Lider nie ryzykuje na wymagających oesach województwa śląskiego
– Nie rzucam na szalę wszystkiego, czego dokonaliśmy w tym sezonie, by wygrać Rajd Śląska. Utrzymujemy po prostu dobre dla nas miejsce i czujemy się komfortowo z naszym tempem. Warunki są jednak bardzo zdradliwe. Przyczepność zmienia się co chwilę, więc musimy zachowywać pewien margines – tłumaczył Hayden Paddon, prowadzący w Rajdzie Śląska po czterech oesach.
– Wydaje mi się, iż wszystko działa, więc był to dla nas nieco łatwiejszy poranek. Dobrze nam poszło, więc jesteśmy zadowoleni – deklarował Andrea Mabellini.
– Przyczepność jest bardzo zróżnicowana. Starałem się atakować w tych miejscach, w których była lepsza – powiedział Mikołaj Marczyk, najlepszy z Polaków.
Trzeci w generalce Marczyk przewodzi rywalizacji w ramach krajowego czempionatu. Za nim plasuje się Grzyb (+1,3 s), walczący o swój czwarty w karierze tytuł. Byśkiniewicz z Siatkowskim (Skoda Fabia Rally2 evo) plasują się na trzeciej pozycji w klasyfikacji RSMP, ale od Grzyba dzieli ich już 18,2 s. Czwartego miejsca pilnują bracia Szejowie (Skoda Fabia Rally2 evo) – liderzy punktacji mistrzostw, którym ten rezultat, przy zwycięstwie Marczyka, gwarantuje pierwszy w karierze tytuł mistrzów Polski. Ex aequo z Szejami plasują się Zbigniew Gabryś i Damian Syty (Skoda Fabia RS Rally2, +20,5 s).
– Zabraliśmy z serwisu dwie miękkie opony i to był dobry, bezpieczny wybór. Kontrolujemy nasze tempo i robimy swoje, zachowując ostrożność w miejscach, w których przyczepność jest niska – opowiadał Szeja.
Wśród kierowców dysponujących rajdówkami Rally3 pasjonujący pojedynek toczą Szwed i Polak. Mille Johansson, a więc świeżo upieczony mistrz Europy juniorów walczy z Hubertem Laskowskim, który niedawno przypieczętował mistrzostwo Polski w klasie 4. Laskowski nie jest jednak zgłoszony do rundy ME, więc jego rywalizacja ze Szwedem jest „korespondencyjna”. Johansson, pilotowany przez Johana Gronvalla (Ford Fiesta Rally3) wygrał dwie pierwsze próby, za co Hubert Laskowski z Michałem Kuśnierzem zrewanżowali się na OS 4. Po czterech rozegranych próbach wyżej jest Johansson, do którego Laskowski traci zaledwie 1,4 s.
Wśród załóg w samochodach z napędem na jedną również prowadzi Szwed – Calle Carlsberg pilotowany przez Norwega Jorgena Eriksena (Opel Corsa Rally4). Najlepszymi z Polaków w tej kategorii są Marek Nowak i Adam Grzelka (Opel Corsa Rally4).
Cztery oesy mają za sobą także załogi w samochodach historycznych. W klasyfikacji Millers Oils HRSMP prowadzą Marcin Majcher i Daniel Leśniak w Subaru Legacy 4WD Turbo. Za liderami punktacji cyklu plasują się jego wiceliderzy – Bartłomiej Madziara i Mateusz Pawłowski (Subaru Impreza, +1:18,0 s). Najniższy stopień podium należy do duetu Filip Stopa/Rafał Ślęczka (BMW E36 M3, +1:26,0 s), którzy w tabeli cyklu są na… trzecim miejscu.
Po przerwie na serwis na Stadionie Śląskim załogi ponownie zmierzą się w Jastrzębiu-Zdroju, Ochabach i Jasienicy. Etap zakończy superoes pod Stadionem Śląskim (1,5 km).