Oto zarobki Piesiewicza. Ujawniamy tajny dokument z zarządu

10 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys/Agencja Wyborcza.pl, źródło własne


35 tysięcy, 543 złote i 20 groszy. Netto. Taka jest średnia miesięczna pensja prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Radosława Piesiewicza. Do niedawna była znacznie wyższa. Dlaczego już nie jest? Mamy dokument, który na zarządzie przedstawił skarbnik PKOl.
We wtorek 17 września zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego dostał odpowiedzi na dwa najbardziej nurtujące to gremium pytania. Po pierwsze: ile zarabia prezes Radosław Piesiewicz? Po drugie: czy wyjazd kadry, działaczy i partnerów PKOl na igrzyska olimpijskie Paryż 2024 rzeczywiście kosztował krocie?


REKLAMA


Zobacz wideo Natalia Kaczmarek ocenia igrzyska i Paryż. "Miasto nie jest moim ulubionym"


Na Sport.pl informowaliśmy już, iż dane przedstawione przez skarbnika PKOl Grzegorza Kotowicza generalnie uspokoiły zarząd. Uczestnicy spotkania przekazywali nam, iż całkowity koszt wyjazdu na igrzyska był podobny do kosztów z minionych lat i poprzednich edycji igrzysk.


Mówili też – o tym mniej chętnie – iż Piesiewicz wcale nie zarabia aż tak dużo, jak twierdził minister sportu Sławomir Nitras. Z jego informacji wynikało, iż szef PKOl inkasuje co miesiąc ponad 100, a może choćby 150 tysięcy złotych. Po zarządzie słyszeliśmy nieoficjalnie, iż to kwota trzy razy mniejsza. Ale działacze bali się, choćby anonimowo, sprecyzować czy trzy razy niższa niż 100, czy 150 tysięcy. Teraz poznaliśmy szczegóły.


Dostaliśmy zdjęcie pokazujące fragment prezentacji skarbnika PKOl. Nasz informator podkreśla, iż to tylko plik w excelu, a zatem trudno traktować go jak dowód. Ale od razu dodaje, iż trudno też twierdzić, iż to wyliczenia wyssane z palca. W każdym razie po wielu tygodniach spekulacji na temat zarobków prezesa to jedyny dokument, jaki skarbnik PKOl pokazał zarządowi.
Z przedstawionych na zarządzie danych wynika, iż przez rok i osiem miesięcy rządzenia Polskim Komitetem Olimpijskim Piesiewicz wzbogacił się w sumie o ponad 800 tysięcy złotych netto. Podobno na mocy klasycznej umowy o pracę. Średnia pensja prezesa netto w roku bieżącym to 35 543,20 zł. W roku 2023 było to średnio 48 369,67 zł.


Podkreślamy: to są kwoty netto. I to jest zaskakujące. Generalnie tego typu rozliczenia przedstawia się w kwotach brutto. Kwoty brutto byłyby bardziej zbliżone do tych, o których w kontekście zarobków prezesa Piesiewicza mówił minister Nitras.
Najprostsze wyliczenia z kalkulatora netto-brutto mówią, iż obecna uśredniona pensja Piesiewicza to prawie 52 tysiące złotych brutto. A w ubiegłym roku było to 70 tys. brutto miesięcznie. Ale bazowanie na najprostszych instrumentach może tu być zgubne. - Nie mamy informacji czy prezes otrzymywał w tym czasie premie, nagrody itp. – od razu odpowiedziała nam księgowa. Usłyszeliśmy też taką opinię: - To excel, a nie wycinki z programu księgowego lub dowody przelewów. A, jak wiemy, excel wszystko wytrzyma.
Trudno znaleźć księgowego, który na podstawie tak skromnych danych powie, jaką miesięczną pensję brutto ma prezes Piesiewicz. Ale jednocześnie trudno sądzić, iż 35 czy choćby 48 tysięcy netto to może być ponad 100, czy tym bardziej 150 tysięcy brutto. No, chyba iż minister Nitras ma wiedzę o dodatkowych zarobkach (np. prowizjach) prezesa Piesiewicza w PKOl. Ale na razie żadnych danych nie przedstawił.
Dane dotyczące zarobków Piesiewicza na pewno potwierdzają jedno – iż w 105-letniej historii Polskiego Komitetu Olimpijskiego to pierwszy prezes pobierający pensję za swoją pracę.
Idź do oryginalnego materiału