Oto rywal Ratajskiego na MŚ! Ależ sensacja, pokonał faworyta

2 godzin temu
Trwające mistrzostwa świata w darcie w kultowym Alexandra Palace w Londynie obfitują w sensacje i niespodzianki, a przecież w ten weekend dopiero zaczęła się druga runda. W niedzielny wieczór mieliśmy kolejną gigantyczną sensację, bo odpadła turniejowa "dziewiątka", były mistrz świata, Gerwyn Price. Walijczyk mógł być kolejnym rywalem Krzysztofa Ratajskiego.
Krzysztof Ratajski wywalczył awans do trzeciej rundy w niedzielę wczesnym popołudniem. Pokonał Ryana Joyce'a 3:1, zagrał bardzo pewnie i rzadko kiedy dawał rywalowi dojść do głosu przy tarczy. Kolejnym rywalem "Polskiego Orła" miał być zwycięzca pary Gerwyn Price (9) - Wesley Plaisier. Ale tego, co stało się na scenie w londyńskim Ally Pally, nie spodziewał się absolutnie nikt.


REKLAMA


Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA


Sensacyjny rywal Polaka na MŚ. Wyrzucił byłego mistrza
Price przystępował do pojedynku z Holendrem w roli faworyta, ale przy tarczy w ogóle nie było widać tej teoretycznej różnicy klas. Walijczyk miał od razu problemy z punktowaniem, brakowało po jego stronie wysokich wartości. Dużo pewniej wyglądał Plaisier, który zaczął mecz od imponującego zejścia ze 130 punktów, trafiając ostatnią lotką w sam środek tarczy.


Dla Holendra ważne były trzeci i czwarty leg pierwszego seta. Widać było, iż pod koniec drżała mu ręka. Nie mógł od razu zejść najpierw z 76, a potem z 65 punktów. Robił to "na raty". Miał szczęście, iż Price rzucał gorzej. Plaisier wygrał pierwszego seta, niespodzianka wisiała w powietrzu.


Drugi set zaczął się dla Price'a najgorzej, jak tylko mógł, bo został przełamany. W kolejnym legu Walijczyk praktycznie nie istniał, choćby nie zdołał się ustawić do zamknięcia. W kolejnych, by mieć nadzieję na odwrócenie sytuacji, musiał notować wysokie checkouty, ale były mistrz świata nie był dziś do tego zdolny. Próbował schodzić ze 140 i 117 przez podwójną 20, tzw. topa, ale brakowało celnej ostatniej lotki. To wykorzystywał Plaisier, który wygrał kolejnego seta 3:1 i prowadził 2:0. Był o krok od sprawienia wielkiej sensacji.


W trzeciej partii wydawało się, iż Price się obudził. Zaczął wywierać presję na Holendrze, do tego wreszcie trafiał "maksy", czyli zgarniał 180 punktów przy podejściu do tarczy. W czwartym legu tego seta zaliczył checkout na poziomie 93.


Zobacz też: Wpis Lewandowskiego niesie się po sieci. Tysiące polubień
Wszystko rozstrzygnęło się w piątym legu trzeciego seta. Najpierw Plaisier nie zszedł z 58 punktów, został na 20. Price musiał to skończyć, mając do końca 53 punkty. Ale dwukrotnie pomylił się przy podwójnej 20 i nie złapał kontaktu z Plaisierem. Holender nie pomylił się na podwójnej 10. Wygrał seta 3:2, cały mecz 3:0 i sprawił jedną z największych sensacji trwających mistrzostw świata w darcie. Nikt nie spodziewał się, iż Price choćby nie ugra seta z Holendrem.


Tym samym to Wesley Plaisier będzie rywalem Krzysztofa Ratajskiego w trzeciej rundzie. Polak będzie faworytem, ale nie może zlekceważyć rywala. Do pojedynku dojdzie po świętach Bożego Narodzenia.
35-letni Plaisier drugi raz gra na MŚ organizowanych przez federację PDC. Rok temu odpadł w drugiej rundzie. W tym sezonie nie miał imponujących wyników. Raz był w ćwierćfinale i raz w półfinale turnieju z cyklu Players Championships. zwykle odpadał dość szybko. W turniejach z cyklu European Tour grał dwa razy, odpadał w pierwszej rundzie. Podobnie było na UK Open.


Ratajski i Plaisier grali ze sobą tylko raz, w 1/8 finału 28. turnieju cyklu Players Championships 2024. Holender wygrał 6:5, grano do sześciu wygranych legów.
Idź do oryginalnego materiału