Oto Polska właśnie. Stadion za 30 mln złotych to porażka

56 minut temu
To miał być nowoczesny, sportowy brylant Zakopanego. Zamiast tego wyszedł stadion, który złośliwi mogą określić mianem konstrukcyjnej porażki. Portal stadiony.net pochylił się nad niedawno otwartym obiektem za 30 milionów złotych. Liczba jego usterek przeraża.
Zakopane to miasto jednoznacznie kojarzone jako sportowa stolica polskiej zimy. To tutaj triumfy świecili skoczkowie - Adam Małysz i Kamil Stoch. Zakopane to jednak nie tylko skocznie narciarskie, ale także stadion. Niestety - obiekt trudno jest chwalić. "Z nowego stadionu miejskiego w Zakopanem korzystać ma przede wszystkim młodzież z okolicznych szkół. Obiekt jest wielofunkcyjny - można na nim prowadzić treningi piłkarskie, ale dostosowany jest też do potrzeb lekkoatletów. Jednocześnie wzbudza on wiele kontrowersji" - pisaliśmy na Sport.pl we wrześniu tego roku. Temat rozwinął branżowy portal stadiony.net.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Na niektórych z was się nie da patrzeć



Fatalne wieści ws. stadionu za 30 mln złotych. "Lista usterek zaskakuje skalą"
"Przeciekający dach, woda stojąca na bieżni, źle wypoziomowane prysznice zalewające szatnie - lista usterek nowego stadionu miejskiego w Zakopanem zaskakuje skalą. Tym bardziej iż obiekt przy ul. Orkana został oddany do użytku zaledwie kilka tygodni temu, a jego modernizacja kosztowała 30 mln zł" - czytamy.
Choć modernizacja stadionu trwała aż trzy lata, a już w październiku odbyło się otwarcie połączone z turniejem piłkarskim, to wszelkie problemy ujawnione zostały bardzo szybko. Jak podaje wspomniane wyżej źródło, po zleconej przez dyrektora MOSiR-u Andrzeja Obstaleckiego ekspertyzie, okazało się, iż stadion ma szereg wad, które degradują go z miana nowoczesnego obiektu.


"Największym problemem jest dach - membrana odkleja się, a wewnątrz pojawiają się pierwsze zacieki. Widoczna jest również wilgoć na niższych kondygnacjach. To, jak wskazuje MOSiR, wynik błędów wykonawczych. Zaskoczyła również usterka, którą sportowcy odkryli już podczas otwarcia obiektu: woda z pryszniców spływała… w stronę szatni. To efekt błędnego wypoziomowania posadzek" - podaje stadiony.net.


Problem stanowić ma także woda, która stoi na bieżni w jednym miejscu. Czy wpłynie na zdecydowanie szybszą eksploatację?



Co interesujące już podczas trwania budowy stadionu dostrzegano pewne problemy. Wśród nich wymienione zostały zbyt liczne korytarze, ale również niefunkcjonalne rozstawienie szatni.
"W budynku za 30 mln zł są rozwiązania nie do przyjęcia – np. drzwi od toalety otwierające się wprost na prysznice. Takie rzeczy trzeba poprawić – mówił wówczas, podkreślając, iż brak prywatności jest niedopuszczalny. Od dawna zwracano też uwagę, iż boisko nie spełnia wymagań dla seniorskich meczów ligowych. Przydatne będzie jedynie do treningów dzieci i młodzieży" - czytamy.
Póki co nie wiadomo, jaka przyszłość czeka nowy wciąż obiekt. Według informacji źródła wspomniana wyżej ekspertyza trafiła już do burmistrza miasta Łukasza Filipowicza. Sam Filipowicz w przeszłości zabierał już głos w sprawie inwestycji.
- Jeszcze w poprzedniej kadencji zdecydowano, iż projekt będzie realizowany w takiej, a nie innej formie. Czyli, iż będzie boisko piłkarskie, ale niepełnowymiarowe. Brakuje więc 10 metrów do pełnego wymiaru - mówił cytowany przez Radio Kraków.
Idź do oryginalnego materiału