Oto najlepszy z Polaków! Daliśmy mu "szóstkę". Reszta? Szkoda gadać

13 godzin temu
Ależ to była nuda. Chęci? Minimum. Ciekawych momentów? Tyle, co nic. Jakość? Widoczna w dwóch strzałach. Wiemy, iż to był sparing, a najważniejszy mecz dopiero nadchodzi. Ale też pamiętamy, kto był rywalem - Mołdawia zajmuje 154. miejsce w rankingu FIFA. W takich meczach trzeba - mimo wszystko - wymagać od reprezentantów Polski zdecydowanie więcej niż 2:0 po bezbarwnej grze. Oceniliśmy ich w skali 1-6.
Marcin Bułka: 3+. Długo nie miał w tym meczu żadnych wyzwań i żadnych problemów, ale w drugiej połowie Mołdawianie oddali dwa celne strzały. Niezbyt mocne i w środek bramki, ale jednak. Obronił je bez problemów. Umówmy się – w meczu z takim rywalem w przypadku bramkarza powinniśmy zostać przy wyjściowej ocenie, stwierdzić, iż był bezrobotny i nie mieć żadnego komentarza do jego występu. A jednak – musiał się wykazać.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski buduje imponującą posiadłość! To tu może zamieszkać po karierze


Mateusz Skrzypczak: 3-. Pierwsze wrażenie możesz zrobić tylko raz. Głośno odśpiewał więc hymn i widać było, iż jest naładowany, by w debiucie pokazać się z dobrej strony. Umówmy się - mecz przeciwko Mołdawii nie mógł przysporzyć mu większego stresu. Będzie żałował, iż w pierwszej połowie nie zdołał wbić piłki do pustej bramki. Zabrakło mu lepszej koordynacji i przewidzenia, iż piłka w ogóle do niego dotrze. W drugiej połowie nie upilnował jednego z rywali, który zdołał oddać strzał na bramkę.
Jan Bednarek: 3. Poprawnie. Dobry wślizg w pierwszej połowie i kilka wybić piłki z okolic pola karnego. W przerwie Michał Probierz zostawił go w szatni, by nie przemęczał się przed meczem z Finlandią.
Jakub Kiwior: 3+. To on spośród stoperów miał największy udział w rozgrywaniu piłki. Bardzo swobodnie wprowadzał ją na połowę Mołdawii i przekazywał dalej. Szukał zagrań bezpośrednio na napastników i otwierających podań. Rywale nie naciskali, więc skutek był niezły.
Matty Cash: 4-. Niezbyt widoczny, aż w końcu, w 30. minucie, doskonałym uderzeniem dał Polsce prowadzenie. Widać było w tej akcji jakość z Premier League – złożenie się do strzału, precyzja, siła. Od jego ostatniego gola w kadrze minęły trzy lata. Oby wreszcie na dobre rozwinął skrzydła.


Nicola Zalewski: 3. Bardzo nierówny występ. W ostatnich miesiącach był najlepszym zawodnikiem reprezentacji i wysoko zawiesił sobie poprzeczkę, tymczasem przeciwko Mołdawii udane akcje, w których bawił się z rywalami, przeplatał irytującymi stratami. Energiczny, ale niedokładny. Posłał kilka niezłych centr, ale miał też parę niecelnych podań. Słowem - średnio.
Bartosz Slisz: 4. Długo mieliśmy problem, żeby ocenić defensywnego pomocnika w takim meczu. Niczego nie zawalił, ale oczekiwalibyśmy większej inicjatywy i kreatywności w budowaniu akcji. Aż w końcu, w samej końcówce, oddał strzał sprzed pola karnego i strzelił pierwszego gola w reprezentacji.
Jakub Moder: 3. W meczu toczonym w wakacyjnym tempie chwilami się wyróżniał. Już w drugiej minucie groźnie uderzał głową po rzucie rożnym, a po kwadransie prostopadłym podaniem wprowadził w pole karne Zalewskiego. Po przerwie przytomnie wstrzelił piłkę przed bramkę, ale zabrakło tam napastników, którzy mogliby tę akcję wykończyć. Takich akcji powinno jednak być więcej.
Sebastian Szymański: 2+. Gdy nie ma Piotra Zielińskiego, to on uchodzi za najbardziej kreatywnego zawodnika. Tymczasem – poza niezłym strzałem z 20. minuty – nie pokazał nic ciekawego. Przeciwko takiemu rywalowi, jak Mołdawia chcielibyśmy zobaczyć z jego strony coś ekstra. Nie zobaczyliśmy.


Adam Buksa: 3-. Na początku meczu przepychał się z mołdawskimi obrońcami i wywalczył kilak rzutów wolnych. Przytomnym zgraniem do Casha zaliczył asystę. Nie miał jednak okazji bramkowych, co najwięcej mówi o postawie jego kolegów. Ale on sam musi wykazać się większą inicjatywą.
Kamil Grosicki: 6. Za całokształt reprezentacyjnej kariery, a nie za ten pożegnalny mecz. Zapamiętamy te "zewniaki", szarpnięcia na skrzydle i serce do walki. 17 goli, 24 asysty w 95 meczach. Ukłony, oklaski! Inna sprawa, iż przez pół godziny, które spędził na boisku, był najlepszym zawodnikiem.
Polska - Mołdawia. Tak oceniliśmy rezerwowych:
Karol Świderski: 2. Wszedł za Grosickiego i… była to zmiana na minus. Grał godzinę, a zrobił mniej niż "Grosik" w 30 minut. Nie tak to powinno wyglądać.
Sebastian Walukiewicz: 3-. Wszedł zaraz po przerwie za Bednarka i już po kilku minutach mógł strzelić gola, ale uderzył bardzo niecelnie. Nie dogadał się ze Sliszem w sprawie krycia jednego z rywali, dzięki czemu przeciwnik zdołał oddać strzał na bramkę Bułki.


Mateusz Bogusz: 2. Ma w kadrze pod górkę, ale takimi występami na pewno nie przekona do siebie Probierza. Wszedł na boisko już w przerwie, ale niczego nie wniósł. Ospały, nudny, wpisujący się w ogólny klimat meczu.
Przemysław Frankowski: 3-. Przeciętny. Mniej widoczny od Kamińskiego i mniej konkretny od Casha.
Jakub Kamiński: 3. Przynajmniej wniósł na boisko więcej energii. Konkretów nie było za wiele, ale chętnie napędzał akcje.
Idź do oryginalnego materiału