Sobotnie spotkanie między Śląskiem Wrocław a Radomiakiem Radom (1:2) zakończyło zmagania w Ekstraklasie w 2024 r., a jednocześnie zamknęło rundę jesienną. "Mistrzem" jesieni został Lech Poznań, który zdobył 38 punktów w 18 meczach (12 zwycięstwa, 2 remisy, 4 porażki). Zespół Nielsa Frederiksena przezimuje trwającą przerwą z dwoma punktami przewagi nad drugim Rakowem Częstochowa i trzema nad trzecią Jagiellonią Białystok. Na korzyść Lecha i Rakowa przemawia fakt, iż oba zespoły nie grają w tym sezonie w europejskich pucharach.
REKLAMA
Zobacz wideo Podolski przekroczył granice żenady? Kosecki: Są rzeczy, o których nie wiemy
Czytaj także:
Oto finał skandalu się w Bundeslidze! "Kicker" ujawnia nowe wieści
Z tej perspektywy na szczególne uznanie zasługuje wynik Jagiellonii. Mistrz Polski z poprzedniego sezonu musiał się zmierzyć z łączeniem rywalizacji w lidze i w Europie, a więc graniem co trzy-cztery dni. I na razie można powiedzieć, iż wywiązał się z tego dobrze, bo w Ekstraklasie traci trzy punkty do lidera, a w fazie ligowej Ligi Konferencji zgromadził dziesięć punktów w pięciu meczach i jest blisko wywalczenia awansu do 1/8 finału tych rozgrywek.
Tym bardziej warto podkreślić, iż od 7 sierpnia do 21 września Jagiellonia wygrała zaledwie jeden z ośmiu meczów (1:0 z Widzewem Łódź), licząc wszystkie rozgrywki. W tym czasie przegrywała w el. Ligi Mistrzów z Bodo/Glimt i Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam, a w Ekstraklasie sposób na Jagiellonię znalazła Cracovia (2:4), GKS Katowice (1:3) i Lech Poznań (0:5).
To najskuteczniejszy piłkarz ligi. "Przechodzi sam siebie"
Profil "EkstraStats" na portalu X przedstawił statystyczne podsumowanie 2024 roku, biorąc pod uwagę wyłącznie ligowe rozgrywki. Jagiellonia bryluje pod kątem zdobytych punktów (60 pkt) i strzelonych goli (64). Na indywidualne wyróżnienie zasługuje jednak Jesus Imaz. Hiszpan strzelił 17 goli w trwającym roku kalendarzowym, na co składa się siedem trafień z sezonu 23/24 i dziesięć z rozgrywek 24/25.
Czytaj także:
O której gra FC Barcelona? Gdzie oglądać Barcelona - Leganes? [TRANSMISJA NA ŻYWO]
Imaz strzelił więcej goli w 2024 r. od Mikaela Ishaka z Lecha Poznań, Benjamina Kallmana z Cracovii i Efthymisa Koulourisa z Pogoni Szczecin (po 15). Aktualnie w klasyfikacji strzelców Ekstraklasy w okresie 24/25 przed Imazem jest tylko Kallman, Koulouris oraz Leonardo Rocha z Radomiaka Radom, którzy mają po jedenaście bramek. W październiku Imaz przedłużył umowę z Jagiellonią do czerwca 2026 r. z opcją dalszej współpracy w kolejnym dodatkowym sezonie.
Zobacz też: Klopp ma plan na bohatera Euro. Tego w Liverpoolu mu nie wybaczą
"Imaz przechodzi sam siebie", "to niewątpliwie jeden z najlepszych obcokrajowców w historii ligi", "Imaz to Pan piłkarz", "debeściak", "Imaz Ballon d'Or" - to część komentarzy kibiców i ekspertów w mediach społecznościowych. Klasę Imaza doceniają nie tylko eksperci czy kibice Jagiellonii, ale też fani innych drużyn w Ekstraklasie.
Imaz trafił do Jagiellonii w styczniu 2019 r. za 100 tys. euro z Wisły Kraków. Od tego momentu Hiszpan zagrał blisko 200 spotkań dla Jagiellonii, w których strzelił 84 gole i zanotował 29 asyst. Aktualnie Imaz ma 91 goli na poziomie Ekstraklasy (14 w Wiśle, 77 w Jagiellonii), co czyni go trzecim najskuteczniejszym obcokrajowcem. - Czuję się tu jak w domu. Osiągnąłem wiele sukcesów z Jagiellonią i chciałbym zakończyć karierę w tym klubie. Jestem tu bardzo szczęśliwy - mówił Imaz w wywiadzie dla TVP Sport.