"Dla Szymona Marciniaka najtrudniejsza w derbach Madrytu w Lidze Mistrzów była decyzja podjęta w serii rzutów karnych. Wówczas Polak anulował gola zdobytego przez Juliana Alvareza, piłkarza Atletico. To wzbudziło wielkie kontrowersje. Poprosiliśmy ekspertów o ocenę pracy Marciniaka w hitowym starciu" - pisał dziennikarz Sport.pl Dawid Szymczak.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej ze Szczęsnym? Wielki mecz, a zaraz emerytura?
Real wywierał presję na Marciniaka. Ujawnili
Derby Madrytu w 1/8 finału Ligi Mistrzów przyniosły więcej nietypowych emocji niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Anulowanie gola Alvareza przejdzie do historii rozgrywek, zaś Atletico będzie wspominane jako drużyna, która w tak niespotykany sposób pożegnała się z szansami na najważniejsze trofeum w Europie.
Czytaj także:
Absolutny horror w hicie Atletico - Real! Marciniak nie uznał gola z karnego!
Kulisy tamtego zdarzenia postanowił zdradzić jeden z piłkarzy Realu Madryt. - To było zabawne. Siedziałem na ławce z moimi kolegami z drużyny i sposób, w jaki piłka zeszła z jego butów był bardzo dziwny, jakby dotknął jej dwa razy. Zrobiło się zamieszanie, mieliśmy za sobą kamerę, a oni zaczęli krzyczeć: "Dwa dotknięcia, dwa dotknięcia". Zaczęliśmy naciskać na sędziego. Zobaczył to i rzeczywiście, dwa dotknięcia. Nigdy wcześniej tego nie widziałem - przyznał Rodrygo. Jego słowa dla brazylijskiej telewizji TNT Sports cytuje madrycki dziennik "AS".
Ujawnili, co Alvarez powiedział po decyzji Marciniaka ws. rzutu karnego
Skrzydłowy gości mecz zakończył wcześniej. W 79. minucie zastąpił go Brahim Diaz. Rodrygo w trwającym sezonie Ligi Mistrzów jest ważnym ogniwem Realu. W 10 spotkaniach zdobył pięć goli i zaliczył dwie asysty.
Hiszpańskie media zauważyły, iż Kylian Mbappe, będący na boisku w trakcie rzutów karnych (zresztą wykorzystał swoją jedenastkę - przyp. red.) pokazywał błąd Alvareza. Wskazywał na podwójne dotknięcie piłki przez Argentyńczyka.
"AS" cytuje też słowa Carlo Ancelottiego, który początkowo nie dostrzegł niczego nieprzepisowego. "Myślę, iż oni już to wykryli. Zanim zdaliśmy sobie sprawę z tej wątpliwości, VAR już ją wykrył. Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Widziałem to i wydawało mi się, iż użył lewej stopy do drugiego dotknięcia" - powiedział Włoch.
Real Madryt pozostaje w grze o wygranie Ligi Mistrzów. W ćwierćfinale jego rywalem będzie Arsenal, który bez trudu uporał się z PSV Eindhoven.