Zakończył się wielkoszlemowy US Open w kobiecej drabince. Polacy liczyli na to, iż cały turniej wygra Iga Świątek, natomiast ona zakończyła swój występ na ćwierćfinale. W finale tego turnieju doszło do starcia między Białorusinką Aryną Sabalenką a Amerykanką Amandą Anisimovą. Ostatecznie do niespodzianki nie doszło, ponieważ Sabalenka wygrała 6:3, 7:6 (3) i po raz czwarty okazała się najlepsza w turnieju rangi Wielkiego Szlema. Jednocześnie Sabalenka utrzymała pozycję liderki i ma ponad 3000 pkt przewagi nad Świątek.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Czytaj także:
Oto co Aryna Sabalenka powiedziała po finale US Open
Kibice oszaleli, kiedy zobaczyli, co zrobiła Sabalenka. "Ikona"
Po zakończeniu meczu Sabalenka - Anisimova organizatorzy przygotowali ceremonię, podczas której Sabalenka odebrała nie tylko puchar za zwycięstwo w US Open, ale także dostała czek na kwotę w wysokości pięciu mln dolarów (ponad 18,1 mln złotych). Gdy tylko Białorusinka otrzymała czek, podeszła do mównicy i... zaczęła nim się wachlować.
Nie brakowało głosów, iż zachowanie Sabalenki było żenujące, ale pojawiło się dużo więcej komentarzy doceniających Białorusinkę. "Ikona", "zasłużyła na to", "jest tak autentyczna i charyzmatyczna", "czek jest ciężki, więc nie ma co jej winić za reakcję" - czytamy w komentarzach na portalu X. Warto dodać, iż kwota zapisana na czeku (pięć mln dolarów) nie trafi w pełni na konto Sabalenki, ponieważ trzeba od niej odprowadzić podatek.
Czytaj także:
Tak wygląda ranking WTA po finale US Open. Złe wieści dla Świątek
W jaki sposób tenisistki odprowadzają podatki po turniejach? - Kwoty brutto, które podaje się przyklejone do drabinek, tak czy siak nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Większość tenisistów ma swoich księgowych, bo przepisy się bardzo często zmieniają. Ja działalności nie posiadam. U nas jest tak, iż jak gdzieś płaci się podatek według niższej stawki, to w Polsce trzeba wyrównywać różnicę. Ze względów patriotycznych chcę rozliczać się tutaj - opowiadała Alicja Rosolska w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Oto co mówiła Sabalenka po finale US Open. "To jest szaleństwo"
Dzięki obronie tytułu w wielkoszlemowym US Open Sabalenka jest pewna tego, iż zakończy sezon jako liderka światowego rankingu. Białorusinka ma już też pewny udział w turnieju WTA Finals, który odbędzie się w listopadzie w Arabii Saudyjskiej. Wydaje się też, iż Sabalenka będzie numerem jeden do końca sezonu w rankingu WTA Race, bo jej przewaga nad Świątek to ponad 2000 pkt.
Zobacz też: Nie do wiary, co zrobiła Sabalenka w finale US Open
- To jest szaleństwo. Wszystkie te poprzednie finałowe lekcje były warte dzisiejszego dnia. Brak mi słów. Jak tu byłam pierwszy raz i grałam przeciwko Amerykankom, to pomyślałam sobie: ja już tego nie chcę. Z każdym rokiem czułam więcej wsparcia od was. Już nie mogę się doczekać powrotu w przyszłym roku. Ten rok był dla nas trudny, poprzednie finały były okropne, ja byłam okropna dla was, ale chyba była warto - opowiadała Sabalenka tuż po finale z Anisimovą.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU