Oto co zrobiła Coco Gauff po zwycięstwie Roland Garros. Nie popisała się

Do niecodziennych scen doszło po zakończeniu Roland Garros. Podczas świętowania pierwszego tytułu w karierze na kortach w Paryżu Coco Gauff zrobiła to dość - energicznie. Trzymając w rękach puchar, pozowała do zdjęć, ale w międzyczasie... zgubiła wieko. Fani błyskawicznie mogli sobie przypomnieć sceny sprzed dwóch lat, kiedy na scenie "popisała się" wówczas Iga Świątek.
Coco Gauff miała momenty kryzysowe w finale Roland Garros z Aryną Sabalenką. Ale finalnie udźwignęła presję i sięgnęła po ten prestiżowy tytuł. "To był absolutny horror, w którym Amerykanka wykazała się większą odpornością psychiczną" - przekazał Dominik Senkowski ze Sport.pl. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:7 (5), 6:2, 6:4.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak kibice reprezentacji Polski żegnają Kamila Grosickiego i oceniają decyzję Lewandowskiego


Oto co zrobiła Coco Gauff po zwycięstwie Roland Garros. Gdzieś już to widzieliśmy
- Gratulacje dla ciebie, Aryno. Jesteś prawdziwą wojowniczką. Za każdym razem, kiedy gramy, to rozgrywamy wielkie batalie. Wiem, iż jeszcze wiele takich meczów przed nami - powiedziała Amerykanka tuż po wygranej. Do niecodziennych scen doszło za to podczas świętowania triumfu. Gauff zaliczyła niemałą wpadkę, choć... gdzieś już to widzieliśmy.
21-latka świętując wygraną w paryskim wydarzeniu, robiła to dość - energicznie. Trzymając w rękach puchar, pozowała do zdjęć, przybierając przy tym przeróżne pozy. Nagle z trofeum odpadło jej wieko, choć pierwotnie zawodniczka choćby się nie zorientowała. Dopiero po chwili zauważyła, natomiast miała wówczas obie ręce zajęte i nie miała choćby jak go podnieść. Jeden z organizatorów gwałtownie ruszył jej jednak "na pomoc".


Podobne sceny zobaczyli fani w 2023 roku, kiedy w turnieju triumfowała Iga Świątek. "Nasza tenisistka odebrała zasłużony puchar i z dumą podniosła go wysoko nad głowę. Tak mocno się cieszyła, iż potrząsała trofeum nieco za mocno. Skończyło się na tym, iż odpadło z niego wieko i trzeba było zbierać je z kortu" - relacjonował wówczas Błażej Winter zeSport.pl. Organizacja WTA wymownie określiła wówczas ten drobny incydent. "Tenisowe obrazki poprzedzające niefortunne wydarzenia" - przekazano.


Dla Coco Gauff to był drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze. Po raz pierwszy wygrała US Open w 2023 roku. - Czuję się świetnie. Było bardzo ciężko. (...) Wiedziałam, iż muszę walczyć o każdy punkt. Emocji było bardzo dużo, zwłaszcza pod koniec, w ostatnim gemie. Jestem z siebie bardzo dumna, iż byłam w stanie utrzymać koncentrację. Mam nadzieję, iż zdobędę kolejne takie trofeum, ale teraz będę się cieszyć tym zwycięstwem. Jestem szczęśliwa - podsumowała.