Reprezentacja Portugalii po czwartkowym zwycięstwie Węgier nad Armenią (1:0) miała świetną okazję, by tego samego dnia zapewnić sobie awans na przyszłoroczny mundial. Niespodziewanie już do przerwy przegrywała z Irlandią 0:2, natomiast w drugiej odsłonie doszło do sytuacji, która odbiła się niemałym echem na całym świecie. "Była 61. minuta, gdy Ronaldo postradał zmysły" - pisał Hubert Rybkowski ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie zwycięska w hicie z BOGDANKĄ LUK Lublin. Bartłomiej Bołądź wybrany MVP
Oto gest, po którym "karma" dopadła Ronaldo. Trybuny mu odpowiedziały
Cristiano Ronaldo dostał czerwoną kartkę za uderzenie łokciem w twarz Dary O'Shea. BBC, powołując się na Kodeks Dyscyplinarny FIFA, podaje, iż przez to może on stracić choćby kilka meczów mistrzostw świata, jeżeli oczywiście Portugalia zakwalifikuje się do nich bezpośrednio. Bardzo gwałtownie na boiskowy incydent zareagowały portugalskie media.
Portal klix.ba uważa, iż Ronaldo "zadrwił" z Irlandczyka, za co dopadła go "karma". Chodzi o to, iż pierwotnie został on ukarany żółtą kartką, natomiast po analizie VAR sędzia zmienił jednak decyzję i wyrzucił go z boiska. Zanim do tego doszło, Portugalczyk zaczął charakterystycznie przecierać oczy, chcąc tym pokazać, iż rywal płacze bez powodu.
Kiedy zobaczył czerwoną kartkę, momentalnie odpowiedziały mu na to trybuny. Mało tego, zaczęły one krzyczeć z trybun: "Messi, Messi". Najwyraźniej zirytowało to piłkarza, który ironicznie klaskał i dziękował kibicom za doping. Choć sfrustrowani zachowaniem kapitana mogli być pozostali zawodnicy, to szkoleniowiec Roberto Martinez wziął stronę 40-latka.
- To dowódca, który nigdy wcześniej w reprezentacji nie został wyrzucony z boiska. Myślę, iż to po prostu zasługuje na uznanie. Uważam, iż sędziowie byli trochę zbyt surowi, bo zależało mu na drużynie. Spędził w polu karnym 58-60 minut, był chwytany, ciągnięty, popychany, także wtedy, gdy próbował uciec obrońcy. Myślę, iż akcja wygląda gorzej, niż jest w rzeczywistości. Nie sądzę, żeby to był łokieć, tylko całe ciało, ale z ustawienia kamery wygląda to jak łokieć - przekazał.
Jak się okazało, Ronaldo po meczu docenił selekcjonera Irlandczyków Heimira Hallgrimssona, który miał wpływ na to, co się stało. - Pochwalił mnie za to, iż wywarłem presję na arbitrze. Jego zachowanie na boisku kosztowało go czerwoną kartkę. Nie miało to ze mną nic wspólnego. Chyba iż wlazłem mu do głowy. Nie było o czym mówić. Powiedziałbym mu, iż to była po prostu chwila jego lekkiej głupoty - podsumował.

2 godzin temu














