1 stycznia Thomas Tuchel oficjalnie został selekcjonerem reprezentacji Anglii. Były szkoleniowiec m.in. Bayernu Monachium, Chelsea, Paris-Saint Germain czy Borussii Dortmund objął stanowisko po Lee Carsley'u, który był tymczasowym następcą Garetha Southgate'a.
REKLAMA
Zobacz wideo Mocny apel Roberta Lewandowskiego po meczu z Litwą. "Najwyższy czas"
Informację o tym, iż reprezentację Anglii na stałe przejmie Tuchel, tamtejsza federacja ogłosiła w październiku. I przez wielu była ona krytykowana. Nie z uwagi na warsztat Tuchela, a jego pochodzenie. Wielu Anglikom nie podobało się to, iż ich kadrę prowadzić będzie Niemiec.
Zresztą Tuchel to dopiero trzeci zagraniczny selekcjoner reprezentacji Anglii. Wcześniej na jego miejscu byli Szwed Sven-Goran Eriksson oraz Włoch Fabio Capello. "To czarny dzień dla Anglii, bo postawiliśmy na Niemca" - taki tekst pojawił się w "Daily Mail" po nominacji Tuchela.
- Uważam, iż tylko nieliczni tak myślą. Przecież to przestarzałe podejście. Przecież reprezentacja Anglii miała wcześniej zagranicznych selekcjonerów i nie jest to nic nowego. To odważna, ale też bardzo mądra decyzja - mówił niemiecki ambasador w Wielkiej Brytanii Miguel Berger.
Nazistowski salut na imprezie charytatywnej
Nie wszyscy jednak się z tym pogodzili. Do tego grona zdaje się należeć były trener m.in. West Ham United, Portsmouth, Tottenhamu czy Queens Park Rangers Harry Redknapp. 78-latek w skandaliczny sposób drwił z Tuchela na imprezie charytatywnej, a wszystko nagrali dziennikarze "Guardiana".
Redknapp, który był gościem specjalnym imprezy, przemawiał ze sceny. W końcu poruszył temat Tuchela i jego pracy z reprezentacją Anglii. - Nie wiem, czy zatrudnienie go to dobra decyzja, ale powiem wam, iż według mnie to niemiecki szpieg - zaczął Redknapp.
- Poważnie, mówię wam, został tu przysłany, by nas rozwalić. Jest jak Lord Hau-Hau w czasach II Wojny Światowej. Wyobrażam sobie, iż powiedzieli mu: "Idź i zniszcz tę drużynę" - dodał 78-latek, czym wprawił publiczność w śmiech.
Ale na tym nie koniec. W pewnym momencie Redknapp z niemieckim akcentem wypowiedział słowo "Ja" (tak - red.) i lewą ręką wykonał gest przypominający salut nazistowski. Zachowanie byłego trenera klubów Premier League jeszcze bardziej rozbawiło zgromadzoną publiczność.
- Muszę spadać, idę do księgowego - podsumował Redknapp, który zdradził, iż za występ otrzymał wynagrodzenie. Impreza miała miejsce przed debiutem Tuchela w roli selekcjonera reprezentacji Anglii, która pokonała Albanię (2:0) i Łotwę (3:0) w pierwszych meczach kwalifikacji do przyszłorocznych mistrzostw świata.