Oto co Vinicius ma do powiedzenia po skandalicznym zachowaniu. Króciutko

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Pablo Morano


Real Madryt odwrócił losy spotkania i wygrał na wyjeździe z Valencią 2:1 po absolutnie szalonej końcówce. Triumf "Królewskich" budzi szczególny respekt, ponieważ od 79. minuty (gdy było 1:0 dla Valencii) grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Viniciusa Juniora. Brazylijczyk wywołał ogromną awanturę, najpierw uderzając bramkarza rywali, a potem rzucając się w stronę sędziego. Jeszcze tego samego wieczora piłkarz odniósł się do sprawy poprzez media społecznościowe.
Dla Realu Madryt piątkowe (3 stycznia) starcie z Valencią było szansą, by przynajmniej do niedzieli 12 stycznia (gdy swój następny ligowy mecz rozegra Atletico Madryt) wskoczyć na pozycję lidera La Liga. Madrytczykom długo się ten mecz nie układał. Od 27. minuty przegrywali 0:1 po trafieniu Hugo Duro. Mimo przewagi w posiadaniu piłki nie potrafili złamać defensywy rywali. Zmarnowali za to rzut karny, a konkretnie Jude Bellingham, który trafił w słupek. W 79. minucie z kolei stało się coś, co jeszcze podniosło poprzeczkę.


REKLAMA


Zobacz wideo Austriacy zdominowali świat skoków. Oto jak pracują


Vinicius Jr oszalał. Musieli go wyprowadzić z boiska "za fraki". Teraz się kaja
Otóż właśnie wtedy z boiska wyleciał Vinicius Jr. Brazylijczyk kompletnie postradał zmysły. Najpierw uderzył bramkarza rywali Stole Dimitrevskiego w okolice tyłu głowy. Owszem, Macedończyk trochę zrobił, żeby go sprowokować, ale i tak skrzydłowy nie powinien był tak zareagować. Sędzia początkowo nie widział, co się stało, ale obejrzenie powtórki na monitorze VAR nie pozostawiło wątpliwości. Brazylijczyk obejrzał czerwoną kartkę. Jednak to nie koniec szaleństwa.


Zaraz po tej decyzji Vinicius Jr ruszył w stronę sędziego z pretensjami. Jego koledzy z drużyny i sztabu Realu musieli wręcz siłą wepchnąć go do tunelu prowadzącego do szatni, zanim jeszcze bardziej by się pogrążył. Dopiero tam rozsierdzony piłkarz mógł ochłonąć. Krótko po spotkaniu Vinicius zabrał głos w tej sprawie poprzez media społecznościowe. Na portalu X zamieścił niedługi komunikat. - Przepraszam i dziękuję drużyno! - napisał Brazylijczyk.


Real poradził sobie mimo osłabienia
Podziękowania dla zespołu nie były spowodowane tym, iż powstrzymali go oni przed zrobieniem czegoś jeszcze głupszego. Vinicius Jr dziękował kolegom za wygraną, bo choć osłabił swój zespół, Real i tak odwrócił losy meczu. Najpierw w 85. minucie do siatki trafił Luka Modrić, a w piątej minucie doliczonego czasu gry kibiców "Królewskich" w ekstazę wprawił Bellingham, rehabilitując się za pudło z karnego. Real wskoczył tym samym na pozycję lidera tabeli z przewagą 2 pkt nad Atletico. Mają jednak jeden mecz rozegrany więcej.
Idź do oryginalnego materiału