Reprezentacja Polski ma za sobą bardzo pracowity, ale też owocny czas. Najpierw triumfowała w Lidze Narodów, gładko rozprawiając się w finale z Włochami (3:0), a następnie wzięła udział w Memoriale Huberta Wagnera. Tam Biało-Czerwonym tak dobrze już nie poszło - wygrali tylko jedno spotkanie, a w dwóch ponieśli porażkę - ale wynieśli cenną lekcję, która może zaprocentować już za kilka dni. Wtedy to nasza kadra rozpocznie rywalizację na mistrzostwach świata. Tegoroczna edycja odbędzie się na Filipinach. Siatkarze Nikoli Grbicia są już na miejscu i adaptują się do warunków, ale te, jak się okazuje, nie są łatwe.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!
Siatkarze mówią o niedogodnościach na Filipinach
Nieco więcej o tym opowiedziało kilku kadrowiczów, w tym Norbert Huber. - Mamy bardzo dobre jedzenie, więc jest to, czego potrzebujemy najbardziej - zaczął, cytowany przez siatka.org, a następnie przeszedł do tych mniej przyjemnych aspektów pobytu na Filipinach. - Pada deszcz, aura nie jest super. Poza tym jest bardzo wilgotno. Wszędzie jest zimno w pomieszczeniach i są miejsca, gdzie niezbyt dobrze pachnie. Więc ogólnie na razie średnie odczucia co do Filipin, co do naszego pobytu tutaj - podkreślał Huber.
Głos w sprawie zabrał też Jan Firlej. Pochwalił warunki w hotelu, a także jedzenie, na co uwagę zwracał też środkowy. Do gustu nie przypadła mu jednak droga na halę. - Podróż na halę trochę trwała, ale nie mamy na to większego wpływu, jeżeli chodzi o te korki. Może jakaś eskorta na mecze będzie, natomiast na treningi myślę, iż może to tak wyglądać. Oby tak do końca, na razie organizacyjnie wszystko bardzo dobrze - mówił rozgrywający. Zawodnicy nie zamierzają jednak narzekać. Chcą skupić się przede wszystkim na grze, a nie na niedogodnościach, które pojawiają się na ich drodze. - Nie przyjechaliśmy tutaj po to, żeby spędzać czas i rozmawiać o pogodzie. Przyjechaliśmy tutaj na mistrzostwa świata z jednym celem. Dlatego nie zwracamy uwagi na rzeczy, które nas mogą rozproszyć - zapowiadał Huber.
Zobacz też: Polacy jeszcze nie polecieli na MŚ, a Grbić już musiał to wyjaśnić.
Bolesne wspomnienia Polaków z ostatniego pobytu na Filipinach
Dla wielu reprezentantów Polski mistrzostwa świata są okazją do powrotu na Filipiny. Odwiedzili je również przed dwoma laty, grając w Lidze Narodów. "Kilku z nich wspomina, jak podczas poprzedniego pobytu wystarczyło, iż wyszli za róg swojego luksusowego hotelu, by przekonać się o wielkiej biedzie panującej dookoła" - pisała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.
- Całe rodziny śpiące na chodnikach na materacach. Były tam też dzieci w pampersach. Po prostu serce bolało. My jesteśmy do tego trochę nieprzyzwyczajeni, więc to było niesamowicie ciężkie. Trudno było na to patrzeć po prostu, musieć jakby w tym uczestniczyć - wspominał Jakub Popiwczak. - Dość mocno łapie to za serce, ale trzeba to po prostu wytrzymać i jak najszybciej zapominać. Bo te sytuacje się tam później powtarzają - dodawał Kamil Semeniuk. Teraz siatkarze muszą skupić się na grze. W grupie Polacy zagrają z Rumunią, Holandią i Katarem. Nie ulega wątpliwości, iż będą wielkimi faworytami do awansu, a także do zwycięstwa w całej imprezie. Po raz ostatni tytuł zdobyli w 2018 roku. Cztery lata później zajęli drugą lokatę, ulegając w finale Włochom. Trzecia była Brazylia.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU