Oto co Sabalenka mówi o Świątek! Jest reakcja. "Nie powiedziałabym..."

9 godzin temu
Wimbledon znów zaskakuje, a może choćby szokuje. Z londyńskim turniejem pożegnało się już sporo faworytek i faworytów. Aryna Sabalenka gra dalej, jest już w trzeciej rundzie, a po jej meczu z Marie Bouzkovą zapytaliśmy ją, co sądzi o Idze Świątek.
Aryna Sabalenka dość długo męczyła się w drugiej rundzie Wimbledonu z Marie Bouzkovą, zwłaszcza w pierwszym secie, ale ostatecznie wygrała z Czeszką 7:5 i 6:1 i awansowała do trzeciej rundy, gdzie zagra ze zwyciężczynią meczu Raducanu - Vondrousova. Mimo perturbacji w pierwszym secie liderka światowego rankingu była szczęśliwa i zadowolona ze swojej gry. - Jestem naprawdę dumna z postępów. Najbardziej poprawiłam chyba mentalność. No i mój slajs i drop shot - bardzo się poprawiły. Pomagają mi w defensywie, wprowadzają urozmaicenie i mieszają przeciwnikom w głowie. Tak, slajsy i skróty to coś, nad czym mocno pracowałam - przyznała na pomeczowej konferencji prasowej.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Aryna Sabalenka reaguje na słowa Igi Świątek
Białorusinka dostawała pytania jednak nie tylko o swój mecz, ale też o kolejne sensacje w tegorocznej edycji londyńskiego turnieju. Z Wimbledonem pożegnały się już m.in. Coco Gauff i Jessika Pegula, czyli światowa "2" i "3". W grze nie zobaczymy też mistrzyni olimpijskiej Qinwen Zheng oraz turniejowej "9" Pauli Badosy. Z turnieju mężczyzn odpadli z kolei Aleksander Zverev (3. ATP), Lorenzo Musetti (7.), Holger Rune (8.) oraz Daniił Miedwiediew (9.). - To smutne, iż jest tyle niespodzianek - i u kobiet, i u mężczyzn. To przykre. Ale ja staram się skupiać tylko na sobie. Oczywiście, wiem o tych wszystkich niespodziankach. Myślę, iż ważne jest, żeby patrzeć tylko na siebie i robić krok po kroku, nie patrzeć w drabinkę, bo to może powodować dużo nerwów i wątpliwości. Skupiam się tylko na tym, żeby grać swój tenis, walczyć. Wtedy wiem, iż będę miała swoje szanse w każdym meczu - zaznaczyła.
Pytana o to wcześniej Iga Świątek przyznała, iż trawiasta nawierzchnia wyrównuje szanse i stąd tyle niespodzianek. Zapytaliśmy więc Białorusinkę, czy zgadza się z Polką. - Nie wiem, czy tak jest... To zależy. Myślę, iż trawa bardziej pasuje tenisistkom, które potrafią grać płasko, mają dobre czucie i slajs. Ich gra wtedy najbardziej zyskuje. Dla zawodniczek lepiej grających na mączce może być trudniej odnaleźć się na trawie. Nie powiedziałabym, iż szanse są równe dla wszystkich. To kwestia nauczenia się gry na tej nawierzchni. Zdecydowanie trawa pomaga tym, którzy grają płasko - przyznała, po czym doceniła Polkę. - Widziałam jej mecz - gra świetnie. Wygląda na to, iż poprawiła się na trawie w porównaniu do poprzednich lat. Szczerze mówiąc, każdy ma tu swoją szansę - powiedziała o Idze Świątek.
Sabalenka: To szok usłyszeć to od kogoś takiego jak Alexander
Poruszenie w środowisku wywołała również konferencja Alexandra Zvereva. Niemiec przegrał w pierwszej rundzie Wimbledonu z Francuzem Arthurem Rinderknechem, a po meczu przyznał, iż "nigdy nie czuł takiej pustki" i, iż "brakuje mu euforii we wszystkim, co robi". - Przez pięć lat pracowałam z terapeutą. Skończyłam chyba w 2022. Szczerze, to szok usłyszeć to od kogoś takiego jak Alexander, bo on ma rodzinę wokół siebie. Uważam, iż bardzo ważne jest, by mówić otwarcie o tym, co się przeżywa. Zwłaszcza jeżeli ma się rodzinę, z którą można porozmawiać o wszystkim. Trzymanie tego w sobie tylko cię niszczy. Myślę, iż coś takiego właśnie się z nim dzieje. Musi się otworzyć - przed rodziną, zespołem. Wtedy wszyscy będą wiedzieć, co dzieje się w jego głowie. To bardzo pomaga. Ja z moim zespołem dużo rozmawiamy. Dlatego nie potrzebuję terapeuty - mam ich. Wiem, iż mnie nie ocenią. Po prostu mnie zaakceptują i wspólnie przez to przejdziemy. Myślę, iż to najlepsza rada, jaką mogę dać Saschy - pięknie zakończyła.
Iga Świątek z Aryną Sabalenką może zagrać na Wimbledonie dopiero w ewentualnym finale. Do tego daleka droga, a nasza najlepsza tenisistka najpierw musi sobie poradzić z Caty McNally ze Stanów Zjednoczonych (208. WTA). Spotkanie zaplanowano na czwartek. Zawodniczki zagrają na korcie centralnym, tuż po spotkaniu Novaka Djokovicia z Danielem Evansem.
Idź do oryginalnego materiału