Sport lubi paradoksy i tegoroczny występ Igi Świątek na Wimbledonie zdecydowanie można zaliczyć do tej kategorii. Po nieudanym, pozbawionym choćby jednego turniejowego finału sezonie gry na mączce, nasza reprezentantka przeniosła się na niezbyt lubianą trawę. Pierwsze co zrobiła, to osiągnęła finał w Bad Homburg, a drugie to dotarła rekordowo daleko podczas Wimbledonu. Triumf nad Ludmiłą Samsonową dał Polce półfinał, a to wcale nie musi być koniec.
REKLAMA
Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?
Świątek poszła w ślady Radwańskiej. Prywatnie mają do siebie wiele szacunku
Nie musi, ponieważ Świątek nie tylko dotarła do tej fazy pierwszy raz w karierze, ale też pokazała, iż stylowo trawa jest dla niej coraz przyjaźniejsza. Luz w grze, poruszanie się po korcie, serwis. Wszystko to prezentuje się o wiele lepiej w jej przypadku niż w poprzednich latach. Dzięki właśnie tym elementom Iga poszła w ślady Agnieszki Radwańskiej i zagra o finał Wimbledonu. To właśnie o Radwańską Świątek została zapytana w pomeczowej rozmowie z Polsatem Sport. Nie chodziło jednak bynajmniej o samą grę na korcie, a o ich rozmowy poza nim.
- adekwatnie to o tenisie mało rozmawiamy. Najwięcej o tenisie mówiłyśmy podczas United Cup, gdy ona była kapitanem. Najfajniejsze w przypadku Agnieszki jest właśnie to, iż można z nią pogadać o wszystkim i ona jest bardzo wyluzowana, więc zawsze te rozmowy są przyjemnością i dobrą zabawą - powiedziała Świątek.
Rywalka Świątek pamięta turniej z półfinałem Radwańskiej
Radwańska w swojej karierze trzykrotnie rywalizowała w półfinale Wimbledonu. Raz z dobrym skutkiem (wygrana z Andżeliką Kerber w 2012 roku, potem porażka w finale z Sereną Williams), dwukrotnie bez powodzenia (w 2013 roku z Sabine Lisicki i w 2015 z Garbine Muguruzą). Rywalką Igi Świątek będzie Belinda Bencić, która pokonała Mirrę Andriejewą. Szwajcarka rywalizowała już w drabince głównej Wimbledonu we wspomnianym 2015 roku. Odpadła wówczas w IV rundzie, pokonana przez Wiktorię Azarenkę.