Oto co były trener Coco Gauff napisał po meczu Świątek - Raducanu. "Nie można"

1 dzień temu
"To było logiczne, iż Iga rozwali Emmę. Dlatego nie można planować tylko jednego meczu kobiet w sesji wieczornej, będzie to zbyt szybkie" - grzmiał były trener Coco Gauff Brad Gilbert po meczu Igi Świątek z Emmą Raducanu. Było to nawiązanie do tematu rozgrywania meczów kobiet podczas sesji wieczornej. Polska zawodniczka zaznacza, iż nie przeszkadza jej to, iż wychodzi na kort wcześniej, natomiast Gilbert wskazał teraz rozwiązanie problemu.
Ostatnie miesiące były kompletnie nieudane dla Igi Świątek. Od zeszłorocznego Roland Garros nie grała w finale żadnych zawodów. Po rozczarowujących turniejach w Madrycie oraz Rzymie było mnóstwo wątpliwości przed jej startem w Roland Garros. Początek jest jednak przyzwoity, gdyż Polka pewnie odniosła już dwa zwycięstwa. To ostatnie było niezwykle przekonujące, gdyż oddała Emmie Raducanu zaledwie trzy gemy.


REKLAMA


Zobacz wideo Rozmowa Lewandowski - Kucharski. Nagranie z restauracji "Baczewski" w Warszawie [6 stycznia 2020 rok]


Były trener Coco Gauff zabrał głos ws. kalendarza Roland Garros. Wskazał problem
Organizatorzy Roland Garros znów narazili się tenisistkom, gdyż stale pomijają je pod kątem najlepszego czasu antenowego i regularnie skazują je na grę za dnia przy mniejszej publice. Ten temat poruszył też po spotkaniu Świątek z Raducanu były trener m.in. Andre Agassiego, Andy'ego Roddicka, czy Coco Gauff, legendarny Brad Gilbert.
"Właśnie widziałem wynik. Iga rozbiła Emmę. To wydawał się logiczny mecz na wieczór. Dokładnie dlatego nie można planować tylko jednego meczu kobiet w sesji wieczornej. To byłoby zbyt szybkie" - napisał na portalu X. I wskazał sposób na rozwiązanie problemu. "Mecze kobiet powinny odbywać się wieczorem, natomiast nie można organizować tylko jednego spotkania, gdyż jest ryzyko 'miażdżącej porażki'. Należy zorganizować dwa mecze, jeden debla, albo zacząć sesję o godz. 19" - skomentował.


Co na ten temat uważa Iga Świątek? - Rozmawiamy o tym, co roku, moje stanowisko się nie zmieniło. Lubię grać w dzień, bo dzięki temu mam więcej czasu w odpoczynek. Ludzie szukają nierówności między kobietami i mężczyznami i można ich trochę znaleźć w tym planie gier. Możecie nas o to stale pytać, ale moje odpowiedzi się nie zmienią. Mnie to nie przeszkadza - przyznała.
Wielu fanów zarzuciło naszej zawodniczce, iż zawiodła w roli ambasadorki. Zwłaszcza iż znacznie bardziej zdecydowanie na ten temat wypowiadają się jej rywalki, jak Coco Gauff, Ons Jabeur, czy Danielle Collins, o czym szczegółowo pisała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.


Iga Świątek rozegra kolejny mecz w Roland Garros już w piątek 30 maja. Jej rywalką będzie Jaqueline Cristian.
Idź do oryginalnego materiału