Oto architekt sukcesu Barcelony. Wydało się. "Wskazałem im Flicka"

3 tygodni temu
FC Barcelona przeszła przez ostatnie dwanaście miesięcy niezwykłą transformację. Z zespołu nijakiego Katalończycy zmienili się w ofensywną maszynę, która zdominowała krajowe podwórko. Oczywiście głównym twórcą tej przemiany jest trener Hansi Flick. Jednak w całej sprawie maczał palce ktoś jeszcze. Chodzi o Ralfa Rangnicka, aktualnego selekcjonera reprezentacji Austrii. To on podpowiedział zatrudnienie Niemca Joanowi Laporcie. W rozmowie z dziennikiem "Sport" Austriak ujawnił, jak to dokładnie było.
Gdy przed minionym już sezonem Hansi Flick obejmował FC Barcelonę, miał pełną świadomość, iż czeka go niełatwe zadanie. Zespół zawalił rozgrywki 2023/24, nie zdobywając ani jednego trofeum. Sama gra pozostawiała wiele do życzenia, a choćby Robert Lewandowski sprawiał wrażenie, jakby piłkarsko zbliżał się już do drugiej strony przysłowiowej rzeki. Flick okazał się jednak doskonałym remedium na te problemy. Kompletnie odrestaurował grę Barcelony, a zawodnicy tacy jak Jules Kounde czy przede wszystkim Raphinha zyskali nowe piłkarskie życie. Robert Lewandowski także wrócił do strzeleckiej formy i był blisko korony króla strzelców La Liga.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Błaszczykowski wzruszył młodego kibica. Przepiękne sceny. Mistrz


Laporta miał wsparcie przy wyborze trenera. To zaczęło się lata temu
Katalończycy wygrali wszystko, co się dało na krajowym podwórku (mistrzostwo, Puchar Króla, Superpuchar). Liga Mistrzów uciekła (porażka w półfinale z Interem Mediolan), ale sukces i tak jest niepodważalny. Jego autorem jest przede wszystkim Flick, ale Barcelona też z jakiegoś powodu postawiła akurat na niego. Joan Laporta nigdy nie ukrywał, iż do zatrudnienia Niemca przyczynił się pewien doradca. Hiszpańskie media gwałtownie ustaliły, iż był to Ralf Rangnick, obecny selekcjoner reprezentacji Austrii. Jakim sposobem on znalazł się w tym wszystkim? Opowiedział o tym w rozmowie z dziennikiem "Sport".


Okazuje się, iż nazwisko Flicka pierwszy raz padło jeszcze w 2021 roku, gdy Niemiec zamieniał Bayern Monachium na kadrę narodową. Sprawa zaczęła się od tego, iż kandydujący wówczas na stanowisko prezydenta Barcelony Joan Laporta chciał zatrudnić w klubie Rangnicka. - W 2021 roku zadzwonił do mnie Rafa Juste, obecny wiceprezydent klubu. Nie znałem go jeszcze wtedy. Szukali dyrektora sportowego. Zgodziłem się na rozmowę i poleciałem do Barcelony. W ciągu dwóch dni dużo rozmawiałem z Laportą nt. tego, co robiłem wcześniej w Salzburgu, Lipsku oraz Hoffenheim - powiedział Rangnick.


Rangnick proponował też innych, ale Laporta zapamiętał przede wszystkim jednego
Laporta zapytał go wtedy, jacy trenerzy by mu najbardziej pasowali. - Powiedziałem, iż nowocześni, potrafiący pracować z młodzieżą. Umiejący ją rozwinąć, stać się dla nich liderem, opiekować się nimi i wierzyć w nich. jeżeli grasz głównie młodymi piłkarzami, tak jak Barcelona, musisz im ufać. Musisz dać im się bawić na boisku, nie ograniczać w nich odwagi. Co za tym idzie, oczywiście wskazałem nazwisko Flicka i chyba jednego czy dwóch innych trenerów. Zdaje się, iż mówiłem też o Juergenie Kloppie, ale Laporta musiał zapamiętać przede wszystkim moje słowa dotyczące Flicka - wyjaśnił były trener Manchesteru United.
Idź do oryginalnego materiału