Iga Świątek nie obroniła tytułu w wielkoszlemowym Roland Garros i zakończyła rywalizację na półfinale. Polka zagrała świetne spotkanie przeciwko Arynie Sabalence, ale przegrała 6:7 (1), 6:4, 0:6 z liderką światowego rankingu. Ostatecznie Sabalenka nie została triumfatorką Roland Garros, bo w finale lepsza okazała się Coco Gauff (6:7 (5), 6:2, 6:4). Dla Amerykanki to był drugi wygrany turniej wielkoszlemowy w karierze, po US Open sprzed dwóch lat. - Coco z pewnością może dominować na tej nawierzchni, biorąc pod uwagę sposób, w jaki grała. Ona trochę lepiej gra w grę Igi - uważa legendarna Chris Evert.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Czytaj także:
Świątek zdecydowała inaczej niż Sabalenka. Teraz dopiero się zacznie
Problemy dla Świątek i Sabalenki? Gauff jeszcze nie jest w szczycie formy. "Przerażająca myśl"
Czy Sabalenka i Świątek mogą się bardzo obawiać Gauff w przyszłości? Z analizy, która pojawiła się na portalu thetennisgazette.com wynika, iż na taki scenariusz można było się nastawiać już od końcówki zeszłego roku, gdy Coco była w dobrej formie.
"Po wygraniu WTA Finals w zeszłym roku, Gauff zapowiadała ten moment i to jest jej czas w blasku sławy. Gauff udowodniła, iż nie jest tylko chwilową sensacją. Niewielu się tego spodziewało, ale im dłużej pozostaje się przy jednym tytule wielkoszlemowym, tym bardziej pojawiają się wątpliwości" - czytamy we wspomnianej analizie. Dziennikarz zwraca też uwagę na to, iż Gauff nie była jeszcze w szczytowej formie. "Ona będzie tylko coraz lepsza, im więcej będzie grać i nabierać pewności siebie" - dodaje.
Czytaj także:
Tyle Świątek zarobiła w 2025 roku. Nie uwierzycie, ile traci do liderki
Większość przewidywała, iż Gauff przegra w finale Roland Garros z Sabalenką. "Wielu przewidywało taki scenariusz, ale choćby po przegranym pierwszym secie Gauff nie wykazała oznak przytłoczenia i podjęła walkę z numerem jeden na świecie. Można śmiało powiedzieć, iż Gauff w pełni zasługuje na takie zwycięstwo" - pisze thetennisgazette.com.
Żeby nie było tak cukierkowo, to dziennikarz wskazuje, iż Gauff musi znacznie poprawić się w grze na kortach trawiastych. Jej najlepszym wynikiem na Wimbledonie była czwarta runda w 2019, 2021 i 2024 r.
Zobacz też: Gauff odpowiedziała Świątek. Wystarczyły trzy słowa
"Ta edycja Wimbledonu będzie dla Gauff dziwna, bo po raz pierwszy weźmie w niej udział po zwycięstwie w turnieju wielkoszlemowym. Moment może być idealny, bo czwarta runda nie wystarczy zawodniczce tej klasy. W tym roku Gauff ma realną szansę awansować do ćwierćfinału. Świat stoi przed Gauff otworem i przerażająca jest myśl, co taka zawodniczka z takim potencjałem może osiągnąć od tego momentu" - podsumowuje thetennisgazette.com.
A jakie są plany startowe Świątek? Jeszcze przed Wimbledonem (który odbędzie się od 30 czerwca do 13 lipca), Iga wystąpi w turnieju w Bad Homburgu, który potrwa od 22 do 28 czerwca. - Plany się nie zmieniają. Teraz kilka dni odpoczynku, potem przeniesienie się na treningi na trawie - ogłosiła Daria Sulgostowska, PR menedżerka Świątek w rozmowie z TVP Sport.