Ostro. Hiszpański dziennikarz wydał wyrok ws. Lewandowskiego

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Pablo Morano / REUTERS


Fantastyczny początek ligowego sezonu dla Barcelony i Roberta Lewandowskiego trwa. Katalończycy wygrali na wyjeździe z Villarrealem aż 5:1, a Polak zdobył kolejne dwa gole. Mógł trzy, ale przy rzucie karnym trafił tylko w słupek. Mimo tego był to świetny występ napastnika, nad którym rozpływają się hiszpańskie media. Ivan San Antonio z katalońskiego dziennika "Sport" wychwala Polaka, który jest liderem klasyfikacji strzelców, uderzając przy okazji w Kyliana Mbappe, któremu ma do Lewandowskiego jeszcze sporo brakować.
Sześć ligowych meczów, sześć zwycięstw, aż 22 gole strzelone i cztery punkty przewagi nad Realem Madryt. Gdyby nie porażka w Lidze Mistrzów z AS Monaco (1:2) byłby to idealny początek sezonu dla Barcelony. Jednak choćby uwzględniając monakijską klęskę, fani Katalończyków mają wiele powodów do zadowolenia. Jednym z nich jest forma Roberta Lewandowskiego.

REKLAMA







Zobacz wideo Woda wyrwała ścianę. "Czułam się jak na Titanicu". Sportu nie będzie tam długo



Lewandowski znów rozdaje karty
Polak przeciwko Villarrealowi strzelił dwa gole, pokazując przede wszystkim swój wciąż niesamowity nos snajperski, który w zeszłym sezonie był nieco przytłumiony. Nasz reprezentant do tego nie wykorzystał karnego, trafiając w słupek, ale choćby i bez tego jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga po sześciu kolejkach. Ma na koncie sześć trafień i przewagę jednej bramki nad kolegą z zespołu Raphinhą, a także dwóch bramek nad Kylianem Mbappe z Realu Madryt oraz Ayoze Perezem z Villarrealu.


Mbappe może tylko pozazdrościć Lewandowskiemu? Ostra szpilka z Katalonii
Co więcej, tylko jeden z tych goli Lewandowskiego pochodzi z rzutu karnego i to właśnie to zaimponowało dziennikarzowi katalońskiego "Sportu" Ivanowi San Antonio. W swoim tekście rozpływa się on nad Polakiem, który zamyka krytykom usta. - Wiek to tylko liczba. Nikt nie udowadnia tego lepiej niż Lewandowski. Po skomplikowanym poprzednim sezonie teraz odpowiada wszystkim tym, którzy nazywali go "Abuelowskim" ("abuelo", czyli z hiszp. "dziadek" przyp. red.) i wątpili w jego umiejętności. On po prostu ignoruje swą datę urodzenia - czytamy.








Kataloński dziennikarz podkreśla, iż Lewandowski ma tak okazały dorobek z tylko jednym strzelonym karnym, w przeciwieństwie do Kyliana Mbappe, który większość dorobku zawdzięcza jedenastkom (trzy z czterech trafień). San Antonio wbija Francuzowi i Realowi Madryt szpilę, chwaląc przy tym Polaka.
- Gdy Mbappe dołączał do Realu, w Madrycie byli przekonani, iż choćby się za bardzo nie natrudzą w zdobywaniu mistrzostwa. Krzyczeli, iż Francuz spokojnie zdobędzie tytuł króla strzelców. Nie spodziewali się jednak, iż Lewandowskiemu nie będą potrzebne choćby karne, by przewodzić klasyfikacji. Ma na koncie sześć bramek i tylko jednego z jedenastki. W przypadku Mbappe mówimy o trzech takich golach z czterech. To właśnie z piłką ustawioną na jedenastym metrze Real czuje się najlepiej i Francuz gwałtownie się tego uczy. Mimo iż jego występy nijak nie uzasadniają pieniędzy, jakie na niego wydano - ostro podsumował dziennikarz.
Idź do oryginalnego materiału