Sześć ligowych meczów, sześć zwycięstw, aż 22 gole strzelone i cztery punkty przewagi nad Realem Madryt. Gdyby nie porażka w Lidze Mistrzów z AS Monaco (1:2) byłby to idealny początek sezonu dla Barcelony. Jednak choćby uwzględniając monakijską klęskę, fani Katalończyków mają wiele powodów do zadowolenia. Jednym z nich jest forma Roberta Lewandowskiego.
REKLAMA
Zobacz wideo Woda wyrwała ścianę. "Czułam się jak na Titanicu". Sportu nie będzie tam długo
Lewandowski znów rozdaje karty
Polak przeciwko Villarrealowi strzelił dwa gole, pokazując przede wszystkim swój wciąż niesamowity nos snajperski, który w zeszłym sezonie był nieco przytłumiony. Nasz reprezentant do tego nie wykorzystał karnego, trafiając w słupek, ale choćby i bez tego jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga po sześciu kolejkach. Ma na koncie sześć trafień i przewagę jednej bramki nad kolegą z zespołu Raphinhą, a także dwóch bramek nad Kylianem Mbappe z Realu Madryt oraz Ayoze Perezem z Villarrealu.
Mbappe może tylko pozazdrościć Lewandowskiemu? Ostra szpilka z Katalonii
Co więcej, tylko jeden z tych goli Lewandowskiego pochodzi z rzutu karnego i to właśnie to zaimponowało dziennikarzowi katalońskiego "Sportu" Ivanowi San Antonio. W swoim tekście rozpływa się on nad Polakiem, który zamyka krytykom usta. - Wiek to tylko liczba. Nikt nie udowadnia tego lepiej niż Lewandowski. Po skomplikowanym poprzednim sezonie teraz odpowiada wszystkim tym, którzy nazywali go "Abuelowskim" ("abuelo", czyli z hiszp. "dziadek" przyp. red.) i wątpili w jego umiejętności. On po prostu ignoruje swą datę urodzenia - czytamy.
Kataloński dziennikarz podkreśla, iż Lewandowski ma tak okazały dorobek z tylko jednym strzelonym karnym, w przeciwieństwie do Kyliana Mbappe, który większość dorobku zawdzięcza jedenastkom (trzy z czterech trafień). San Antonio wbija Francuzowi i Realowi Madryt szpilę, chwaląc przy tym Polaka.
- Gdy Mbappe dołączał do Realu, w Madrycie byli przekonani, iż choćby się za bardzo nie natrudzą w zdobywaniu mistrzostwa. Krzyczeli, iż Francuz spokojnie zdobędzie tytuł króla strzelców. Nie spodziewali się jednak, iż Lewandowskiemu nie będą potrzebne choćby karne, by przewodzić klasyfikacji. Ma na koncie sześć bramek i tylko jednego z jedenastki. W przypadku Mbappe mówimy o trzech takich golach z czterech. To właśnie z piłką ustawioną na jedenastym metrze Real czuje się najlepiej i Francuz gwałtownie się tego uczy. Mimo iż jego występy nijak nie uzasadniają pieniędzy, jakie na niego wydano - ostro podsumował dziennikarz.