61 punktów - tyle łącznie wszyscy polscy zawodnicy wywalczyli w pierwszych czterech konkursach sezonu 2023/24. Po raz ostatni tak źle było w okresie 2012/13, kiedy to po czterech startach indywidualnych na koncie Biało-Czerwonych było zaledwie 26 "oczek". Wtedy przełamanie nastąpiło w Engelbergu, gdzie Kamil Stoch stanął już na podium, a w dziesiątce był jeszcze Dawid Kubacki.
REKLAMA
Zobacz wideo
Dawid Kubacki po niedzielnym konkursie w Lillehammer. "Kolejny ciężki dzień"
Engelberg odrodzi Polaków? Andrzej Wąsowicz nie ma wątpliwości
Przedświąteczne konkursy w Engelbergu zawsze były dla Polaków udane - choćby wtedy, gdy źle wchodzili w sezon, to właśnie w Szwajcarii odbudowywali się. W ostatnich siedmiu sezonach tylko raz zabrakło Polaków na podium! Zdaniem prezesa Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego Andrzeja Wąsowicza również w tym roku do Engelbergu sztab nie powinien podejmować żadnych pochopnych decyzji.
- Bić na alarm trzeba, gdy nie będzie widocznej poprawy choćby w Engelbergu - powiedział cytowany przez portal Sportsinwinter.pl za Polską Agencją Prasową. Jego zdaniem dopiero w przypadku niepowodzenia w Szwajcarii trzeba będzie sięgnąć po radykalne kroki.
Wyniki Polaków w Engelbergu w ostatnich sezonach:
sezon 2022/23 - 1. i 2. miejsce Dawida Kubackiego, 3. miejsce Piotra Żyły
sezon 2021/22 - 6. miejsce Kamila Stocha
sezon 2020/21 - 2. miejsce Kamila Stocha, 3. miejsce Piotra Żyły
sezon 2019/20 - 1. miejsce Kamila Stocha
sezon 2018/19 - dwa razy 2. miejsce Piotra Żyły, 3. miejsce Kamila Stocha
sezon 2017/18 - 2. i 3. miejsce Kamila Stocha
sezon 2016/17 - 2. miejsce Kamila Stocha
Dyrektor PŚ w Wiśle ocenił, iż problemem może być... temperatura powietrza! - Trzeba zachować spokój, to są chwilowe problemy. Moim zdaniem u zawodników wystąpił tzw. szok termiczny. Ze zgrupowania w ciepłym miejscu gwałtownie przedostali się tam, gdzie temperatura oscylowała wokół minut 15 stopni. Mogło to się odbić na ich wynikach - przyznał i dodał: - U naszych zawodników widać teraz pewną nerwowość. Za bardzo chcą pokazać, iż stać ich na dobre wyniki. Jednak takowe wrócą. W naszej kadrze są zbyt doświadczeni ludzie, aby tak się nie stało.
Teraz przed zawodnikami rywalizacja w Klingenthal. Wiadomo już, iż w polskim zespole dojdzie co najmniej do jednej zmiany - Maciej Kot zastąpi Aleksandra Zniszczoła. Niewykluczone jednak, iż sztab zdecyduje się na jeszcze inne roszady. Z kolei za tydzień odbędą się zmagania w Engelbergu.