Ostapenko wyrzucona z turnieju w Montrealu!

12 godzin temu
Drabinka Igi Świątek w Montrealu ułożyła się po jej myśli. Tuż przed jej meczem w 1/16 finału przeciwko Evie Lys, odpadła jej największa rywalka i pogromczyni. Mowa o Jelenie Ostapenko, z którą mogła spotkać się w półfinale. Łotyszka nie dała rady Naomi Osace.
Iga Świątek rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA Montreal od drugiej rundy. Jej rywalką była Hanyu Guo, która niespodziewanie wyeliminowała Julię Putincewę. Raszynianka wygrała to spotkanie 6:3, 6:1 i w kolejnym spotkaniu zmierzy się z Evą Lys. To spotkanie zaplanowano na sobotę 2 sierpnia, a tenisistki wyjdą na kort nie przed godz. 1:00 polskiego czasu. W drabince na Polkę czekało wiele groźnych rywalek na czele z Madison Keys, Eliną Switoliną, czy Jeleną Ostapenko, która ma patent na raszyniankę i przez wielu jest uważana za jej "odwieczną rywalkę". Najszybciej z Łotyszką mogła spotkać się w półfinale.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Wielka rywalka Świątek poległa w Montrealu
Wcześniej jednak Jelena Ostapenko (26. WTA) musiała zmierzyć się z Naomi Osaką (49. WTA) w 1/16 finału WTA Montreal. Niżej notowana tenisistka rozpoczęła to spotkanie kapitalnie. Wygrała trzy pierwsze gemy, raz przełamując rywalkę. Łotyszka w odpowiedzi obroniła swoje podanie i odłamała oponentkę bez straty punktu (3:2).


Ostapenko nie dała rady jednak potwierdzić tego przełamania i chwilę później Osaka odskoczyła na 4:2. Kolejne dwa gemy również padły łupem Japonki, która wygrała pierwszego seta 6:2.
Zobacz też: Abramowicz nie wytrzymała. Odpowiada "koledze" po fachu. "Nieetyczne numer jeden"
W drugim secie Jelena Ostapenko ruszyła do odrabiania strat. Już w pierwszym gemie prowadziła 15:40 i miała dwa break pointy. Naomi Osaka - jak na mistrzynię Australian Open i US Open przystało - kapitalnie się wybroniła i obroniła swoje podanie. W czwartym gemie role się odwróciły. To Japonka miała break-pointy, które wykorzystała i odskoczyła na 3:1.


Choć chwilę później Łotyszka odrobiła stratę przełamania, Osaka ponownie wykorzystała break pointy (4:2). Przy wyniku 5:2 Japonka miała pierwszą piłkę meczową, ale jej nie wykorzystała. Chwilę później sytuacja się odwróciła i to jej przeciwniczka miała break pointa, którego skończyła. Zwycięstwo byłej liderki rankingu zostało tylko odroczone w czasie. Ta partia ostatecznie zakończyła się wynikiem 6:4, a cały mecz Naomi Osaka wygrała 2:0 (6:2, 6:4).
Idź do oryginalnego materiału