Oskarżają TVP o kłamstwo. Chodzi o mecz Litwa - Polska

5 godzin temu
"Operator satelitarny Eutelsat informuje o obcej ingerencji w łącza satelitarne, za pośrednictwem których ma być transmitowany mecz Litwa - Polska" - to część treści komunikatu TVP Info przy okazji ostatniego meczu Biało-Czerwonych w eliminacjach MŚ 2026. Czy faktycznie doszło do takiej ingerencji? Nieco inne zdanie ma szefowa biura komunikacji Eutelsatu. - W tym czasie nie wykryliśmy żadnych zakłóceń - czytamy.
W niedzielny wieczór reprezentacja Polski wygrała 2:0 z Litwą po golach Roberta Lewandowskiego oraz Sebastiana Szymańskiego. W ten sposób Biało-Czerwoni są niemal pewni udziału w barażach do mistrzostw świata 2026, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Przy okazji spotkania w Kownie TVP Info informowało o "obcej ingerencji w łącza satelitarne", o której doniósł jej operator satelitarny Eutelsat.


REKLAMA


Zobacz wideo Piotr Zieliński nie zgodza się z dziennikarzem! "Nie widziałem"


Dyrektor TVP Sport reaguje ws. "obcej ingerencji". "Po przerwie ktoś odpuścił"
Głos w tej sprawie zabrał też Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport, z którym skontaktowali się Bartłomiej Kubiak i Dominik Wardzichowski, dziennikarze Sport.pl.
- Ktoś próbował wbijać się w naszą częstotliwość. Dostaliśmy wsparcie Europejskiej Unii Nadawców, która pozwoliła nam wzmocnić sygnał. Byliśmy przygotowani - mieliśmy backupy - dzięki czemu nikt nie zdołał się przez to przebić. Ale próby były. I to jeszcze w trakcie meczu, w zasadzie przez całą pierwszą połowę ktoś próbował się przebić i zakłócać nasz sygnał. Po przerwie już odpuścił. Mówię "ktoś", bo źródło jest niezidentyfikowane. Nie wiadomo, kto to zrobił - mówił nam Kwiatkowski.


Operator satelitarny reaguje po wypowiedzi TVP. "Nie wykryliśmy zakłóceń"
Czy faktycznie doszło do ingerencji niezidentyfikowanego źródła na sygnał transmisji meczu Litwa - Polska? Nieco inne zdanie w tej kwestii ma Joanna Darlington, szefowa biura komunikacji Eutelsatu, która wypowiedziała się dla serwisu niezalezna.pl.
Zobacz też: Media: To koniec Lewandowskiego w Barcelonie. "Już zrozumiał"


- Przed meczem TVP zgłosiło zakłócenia zaobserwowane na ich segmencie. Zgodnie z naszą procedurą, natychmiast zbadaliśmy zgłoszenie, ale w tym czasie nie wykryliśmy żadnych zakłóceń. Niemniej jednak, zespół pozostał w gotowości, by udostępnić alternatywny segment satelitarny dla tej ważnej transmisji, gdyby problem się powtórzył. Nie otrzymaliśmy żadnych próśb o aktywowanie rozwiązania łagodzącego, ani żadnych dodatkowych zgłoszeń o zakłóceniach. Zgodnie z naszą wiedzą, przepustowość segmentu była zatem wolna od zakłóceń, a transmisja na żywo została wyemitowana bez przerw - stwierdziła.
"Czy ktoś w TVP poniesie konsekwencje za kłamstwa i wrabianie w sprawę międzynarodowego operatora? Czemu służyła operacja TVP? Czego obawiano się pokazać? Czy transmisja miała się 'zerwać' podczas reakcji trybun na obecność premiera Donalda Tuska?" - dodaje niezalezna.pl.
W listopadzie br. reprezentacja Polski zagra dwa ostatnie mecze w grupie eliminacyjnej MŚ, odpowiednio z Holandią (14.11) i Maltą (17.11). Relacje tekstowe na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału