Naomi Osaka rozpoczęła wielkoszlemowy US Open od trudnego zwycięstwa nad Belgijką Greet Minnen 6:3, 6:4. Japonka, która od niedawna współpracuje z polskim trenerem Tomaszem Wiktorowskim, potrzebowała 84 minuty na pokonanie rywalki według sport.pl.
Pierwszy set układał się korzystnie dla podopiecznej Wiktorowskiego, która przełamała Minnen w trzecim gemie. Belgijka jednak od razu odpowiedziała własnym przełamaniem, ale to Osaka kontrolowała końcówkę i wygrała 6:3.
Kryzys w drugim secie
Druga partia przyniosła znacznie więcej emocji. Osaka prowadziła już 2:0 z przewagą przełamania, ale według przegladsportowy.onet.pl zmarnowała aż cztery break pointy przy serwowaniu na prowadzenie 3:0 przy stanie 40:15.
Minnen wykorzystała szansę i odebrała serwis Japonce w siódmym gemie, doprowadzając do stanu 4:3 dla siebie. W tym momencie Osaka, jak informuje sport.interia.pl, rzuciła rakietą z frustracji, pokazując napięcie nerwowe.
Powrót do kontroli
Doświadczona tenisistka gwałtownie się pozbierała i momentalnie odpowiedziała przełamaniem powrotnym. W końcówce drugiego seta ponownie kontrolowała przebieg rywalizacji, wygrywając 6:4 i awansując do drugiej rundy.
W kolejnej fazie turnieju Osaka zmierzy się z Amerykanką Hailey Baptiste. Według sport.pl Japonka prowadzi w bezpośrednich pojedynkach z Baptiste 2-0, pokonując ją wcześniej w Auckland i Miami w tym roku.
Źródła wykorzystane: "sportowefakty.wp.pl", "przegladsportowy.onet.pl", "sport.pl", "sport.interia.pl"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.