Widzew Łódź już latem wydał mnóstwo pieniędzy na transfery. Robert Dobrzycki, który został właścicielem klubu, zapewniał, iż zrobi wszystko, by przywrócić klubowi blask. Głównym celem na przyszłość jest gra w europejskich pucharach. Pierwsza część sezonu PKO Ekstraklasy kompletnie nie ułożyła się myśli łodzian, ale Widzew pozostaje w grze o triumf w Pucharze Polski. Teraz ponownie szaleje na rynku.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki z mocnym przesłaniem w sprawie piłkarzy Legii: Współczuję im. Cierpią na tym ich bliscy
Bukari ma być gwiazdą ligi. "Potrzebuje aklimatyzacji"
Widzew kupił za ponad 5 mln euro Osmana Bukariego, grającego dotychczas w Austin FC (liga MLS). Niektórzy kibice w internecie nazwali ten transfer "przepalaniem kasy". W Łodzi nie ukrywają natomiast, iż wiążą spore nadzieje z piłkarzem z Ghany.
Bukari w minionym roku zagrał w 39 meczach Austin FC. Strzelił w nich pięć goli i zaliczył sześć asyst. Dariusz Adamczuk, pełnomocnik zarządu Widzewa ds. sportu, podkreśla, iż transfer został przemyślany. W rozmowie przeprowadzonej na kanale klubowym na platformie YouTube zwrócił uwagę na to, iż gdyby Bukari zdobył dwadzieścia bramek, to niemożliwym byłby zakup tego zawodnika choćby za dziesięć mln euro. Założenie Adamczuka jest jasne.
- Bukari ma być gwiazdą ligi - podkreślił. - jeżeli się nią nie stanie, będzie to nasza porażka. Oczywiście potrzebuje aklimatyzacji, choć grał już w Europie. My tego chłopaka znamy od 2019 roku, gdy był w Trenczynie - dodał.
Niełatwa sytuacja rodzinna piłkarza. "Pobyt w MLS nie był spełnieniem marzeń"
Razem z Adamczukiem gościem na kanale Widzewa był dyrektor ds. pionu sportowego - Piotr Burlikowski. Obaj panowie dali do zrozumienia, iż Bukari bardzo chciał zmienić klub. W przeszłości grał m.in. w Nantes i Gent. Pragnął, by z powrotem grać w Europie.
- Pobyt w MLS nie był spełnieniem jego marzeń, ale wpływ na to miały kwestie rodzinne. Był sam, bez dwójki dzieci, to nie są łatwe sytuacje - podkreślił Adamczuk.
- Austin wcale nie chciało go sprzedawać, negocjacje były bardzo trudne, ale nacisk zawodnika, który nie chciał być sam, spowodował, iż klub zdecydował się na sprzedaż - dodał Burlikowski.
Czytaj także: Pilne wieści z Włoch ws. Zielińskiego. Już wszystko jasne
Wszystkie transfery Widzew przeprowadza w porozumieniu z trenerem Igorem Joviceviciem. Adamczuk zwraca uwagę na to, iż przyjście Bukariego bardzo odpowiada szkoleniowcowi.
- Pasuje nam pod profil i to, co chce grać trener. Mieliśmy na skrzydłach problem z liczbami i właśnie nich od Bukariego oczekujemy. Jesteśmy pewni tego transferu - skwitował pełnomocnik zarządu Widzewa ds. sportu.

2 godzin temu














