Iga Świątek na korty imienia Rolanda Garrosa w tym roku przyjeżdżała w poszukiwaniu swojej wysokiej dyspozycji, a nie jak to bywało w latach ubiegłych, jako murowana faworytka do wygranej turnieju. Pierwsze dwa mecze pokazały, iż być może we właściwym momencie udało się odnaleźć formę. - Cieszę się z tego, co pokazuje Iga w Paryżu. Dzisiaj taki tryb Igi paryski - ocenił po meczu z Emmą Raducanu Dawid Celt na antenie Eurosportu.