Ogromny sukces 17-letniej Polki. Nowa Świątek? "Jesteśmy zupełnie inne"

3 godzin temu
Zdjęcie: Reuters i portal X - z kortu informacje tenisowe


- Iga jest dla mnie wzorem do naśladowania, inspiruję się nią w sferze poruszania po korcie, jej fizyczności. jeżeli chodzi o porównania, to jesteśmy zupełnie inne - powiedziała Monika Stankiewicz, ucinając porównania jej do Igi Świątek.
W niedzielę Monika Stankiewicz osiągnęła swój największy sukces w światowym tourze. 17-letnia Polka znakomicie spisała się w turnieju ITF - zawodach rangi W35 w Faro. - Kapitalny tydzień ma za sobą Monika Stankiewicz! 17-letnia polska tenisistka w turnieju pokonała kilka znacznie wyżej notowanych rywalek, a w finale mierzyła się z Matilde Jorge (366. WTA). W nim Polka okazała się lepsza 7:6(3), 6:3, zdobywając swój pierwszy zawodowy tytuł w karierze. I to kilka dni przed pełnoletnością - pisał Filip Modrzejewski, dziennikarz Sport.pl. Finałowy pojedynek trwał aż dwie godziny i 18 minut.

REKLAMA







Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"



Monika Stankiewicz: Jestem niższą tenisistką, nasz tenis się różni
Czas pokaże, czy triumf Moniki Stankiewicz był przypadkowy, czy może początkiem wielkiej kariery. Na razie nie chce być porównywana do Igi Świątek.


- Miałam okazję ją poznać, choćby trenowałyśmy razem, co ułatwił mi jej sparingpartner, Tomek Moczek. Bardzo ją podziwiam za to, iż w tak młodym wieku osiągnęła tak wiele, pobiła dziesiątki rekordów. Nawet, jeżeli straciła prowadzenie w rankingu WTA, to dla mnie przez cały czas jest najlepsza. Jest dla mnie wzorem do naśladowania, inspiruję się nią w sferze poruszania po korcie, jej fizyczności. jeżeli chodzi o porównania, to jesteśmy zupełnie inne. Jestem niższą tenisistką, nasz tenis się różni. Dlatego nie uważam, aby te porównania były trafne - przyznała Monika Stankiewicz w rozmowie z TVP Sport.
17-latka dodała też niespodziewane słowa, iż w tym turnieju nie liczyła na wiele. Przede wszystkim chciała przejść eliminacje i wygrać jeden lub dwa mecze w imprezie głównej.
- Nie miałam żadnych oczekiwań. Grałam całkowicie na luzie, chciałam przejść przez eliminacje i może wygrać jeden albo dwa mecze w turnieju głównym. Z tego na pewno byłabym zadowolona. Wiedziałam, iż nie mam nic do stracenia. Wydaje mi się, iż swego rodzaju kluczowym momentem w tym tygodniu było starcie w drugiej rundzie z Yeon Woo Ku, po którym poczułam się naprawdę pewnie i zaczęłam myśleć, iż stać mnie na coś wielkiego - dodała.



Stankiewicz w tym sezonie awansowała do ćwierćfinału juniorskiego Wimbledonu, w którym przegrała z Emerson Jones 2:6, 3:6. Miesiąc temu zdobyła za to brązowy medal w mistrzostwach Europy do lat 18.
Idź do oryginalnego materiału