Od dawna wiadomo, iż Jelena Rybakina jest groźną tenisistką. W tym roku jednak nie może znaleźć sposobu na Igę Świątek. Obie panie zagrały już ze sobą cztery razy i w każdym przypadku zwycięstwo świętowała Polka. Co istotne, w Cincinnati w pierwszym secie spotkania półfinałowego nasza tenisistka przegrywała już 3:5, by wygrać 7:5. W drugiej partii było już spokojniej (6:3). Wydaje się jednak, iż nie wszyscy doceniają klasę, którą Świątek pokazuje na korcie.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Davenport się z tym nie kryje
Lindsay Davenport, trzykrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych w singlu i była liderka światowego rankingu, wprost podkreśliła, iż Świątek "miała ułatwione zadanie" przed starciem z Rybakiną.
Amerykanka argumentowała to faktem, iż wszystkie mecze Polki odbywały się o godz. 11 lub 13 miejscowego czasu, co pozwoliło jej przystosować się do upałów panujących w Cincinnati. Rybakina natomiast we wcześniejszych etapach turnieju dwukrotnie grała wieczorem.
- Człowiek przyzwyczaja się do takich warunków. Wtedy to nie jest do końca sprawiedliwe - oceniła Davenport.
gwałtownie poszło. Była tenisistka otrzymała odpowiedzi
Fani Igi Świątek byli oburzeni postawą Davenport. Portal sportskeeda.com opublikował mnóstwo komentarzy, w których Amerykanka jest krytykowana.
"A może spojrzeć na to inaczej? Iga grała w upale we wszystkich swoich meczach i powinna być wyczerpana w takiej pogodzie, podczas gdy inne zawodniczki mogły grać w niższych temperaturach" - zapytał jeden z kibiców.
"Znowu to samo, absurdalne stwierdzenie. Iga nie ma kontroli nad harmonogramem, czasem rozgrywania meczów ani porą dnia" - to inny z komentarzy.
"Davenport rozczarowuje za każdym razem, gdy otwiera usta. Szkoda, iż nie mówiła o korzystnych losowaniach i harmonogramie Coco na US Open… ale nigdzie jej nie było" - dodano na kolejnym profilu.
Świątek z kolejnym triumfem?
Spora część kibiców była zniesmaczona nie tylko słowami Davenport o harmonogramie, ale również brakiem pochwały w stronę Świątek, która od dwóch miesięcy jest w wysokiej dyspozycji. Po raz pierwszy w karierze Polka awansowała do finału turnieju w Cincinnati.
Czytaj także: WTA już ogłosiło "zwyciężczynię" finału Świątek - Paolini
W starciu o tytuł zagra z Jasmine Paolini. Dotychczas obie panie spotykały się w zawodowym tourze pięć razy i zawsze zwyciężała Świątek. Pojedynek finałowy rozpocznie się o północy polskiego czasu (z poniedziałku na wtorek).