W październiku 2024 roku Iga Świątek ogłosiła, iż jej nowym trenerem został Wim Fissette, który zastąpił Tomasza Wiktorowskiego. Po tej współpracy obiecywano sobie bardzo dużo, ale jej ostatnie wyniki - zdaniem wielu kibiców i ekspertów - były bardzo rozczarowujące. Po ostatni tytuł sięgnęła podczas French Open i od tamtej pory nie jest w stanie przekroczyć pewnego poziomu. choćby poległa 26 marca 2025 roku w starciu ze 140. wówczas w rankingu Alexandrą Ealą.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Kibice krytykują trenera Igi Świątek po meczu z Madison Keys
Teraz sezon przeniósł się na mączkę i rozpoczął się dla Igi Świątek nieudanie - od porażki z Jeleną Ostapenko w ćwierćfinale WTA w Stuttgarcie. W Madrycie jest już trochę lepiej, bo dotarła już do półfinału, ale wciąż pojawiają się problemy. W starciu ćwierćfinałowym przeciwko Madison Keys druga rakieta świata dostała "bajgla" w 24 minuty. Ostatecznie Polce udało się odwrócić wynik i zwyciężyć cały mecz 0:6, 6:3, 6:2.
Jednak po tym spotkaniu część fanów wciąż obwinia Wima Fissette'a za to, co się dzieje z Igą Świątek. "Iga Świątek odwróciła losy rywalizacji z Madison Keys, ale zdania nie zmieniam - Wim Fissette do wymiany" - napisał jeden z kibiców w serwisie X.
"Iga Świątek dostała "bajgla. Na glinie. Wim Fissette powinien sam się zwolnić. To jest przerażające" - dodał następny.
Część komentatorów wzięła Fissette'a w obronę
Pojawiały się również głosy, iż "Wciąż zwalniamy Fissette'a" - napisano pod postem ogłaszającym zwycięstwo drugiej rakiety świata. "Kurcze... Fissette naprawdę musi odejść", "Efekt Wima Fissette'a", "Dni Fissette'a są policzone" - czytamy w serwisie X.
Zobacz też: Znamy rywalkę Świątek w półfinale w Madrycie. Będzie szansa na rewanż!
Z drugiej strony pojawiły się również głosy, które bronią trenera drugiej rakiety świata. "Świątek jest taka zabawna. Nie sądzę, żeby Fissette był tutaj problemem" - napisał inny z fanów tenisa. W odpowiedzi czytamy: "Na pewno nie głównym", "Wszyscy wiedzą kto jest problemem" - podkreślono.
Iga Świątek szczerze o relacjach z trenerem
Na jednej z konferencji prasowych Iga Świątek dostała pytanie o współpracę z Belgiem. W przeszłości pojawiało się wiele zapytań. Po jednym z meczów Polka nie podała mu ręki, a w Miami kamery uchwyciły moment, jak tenisistka kierowała pretensje do swojego boksu, jakby ten posyłał za dużo uwag w jej stronę.
- Z Miami to prawda, ale to nie była uwaga do Wima. Tam wszyscy zaczęli na raz mówić. Tak czasami się zdarza, choć wiem, iż wszyscy mają super intencje. Ja jestem bardzo zadowolona z komunikacji z Wimem. Jest bardzo otwartym trenerem, takim, który lubi wysłuchać, co zawodnik czuje i bez dwóch zdań bierze to pod uwagę. Więc to nie jest tak, iż my musimy się docierać. To, iż ktoś zobaczył jakąś jedną moją interakcję i wyrwał ją z kontekstu, nie powinno być oceną naszej współpracy - powiedziała.