"Forma Roberta Lewandowskiego tej zimy jest podważana. Praktycznie co mecz pojawiają się opinie, iż spowalnia akcje FC Barcelony, negatywnie wpływa na jej grę i "nie wnosi absolutnie nic". Ale w większości spotkań wpisuje się na listę strzelców. Często to są gole w ważnych momentach. Trafieniem z Atletico ponownie zamknął usta krytykom" - pisał dziennikarz Sport.pl Marcin Jaz.
REKLAMA
Zobacz wideo Probierz dostał pytanie o Casha i od razu wypalił. "Żeby sprawa była jasna"
Plan na Lewandowskiego. "Kierownictwo nie uważa"
FC Barcelona, choć przegrywała z Atletico Madryt 0:2, odwróciła losy meczu i wygrała 4:2. To niezwykle istotna wygrana w perspektywie walki o mistrzostwo kraju. Wygrana, w której udział mieli Robert Lewandowski i Ferran Torres - autorzy trzech z czterech goli dla zespołu Hansiego Flicka.
Nic dziwnego, iż katalońskie media wzięły ten duet na tapet. Co więcej - informują, iż dobra postawa obu zawodników może wpłynąć na transferowe ruchy już latem. Szczegóły przekazał dziennik "Sport".
"Barca od momentu podpisania kontraktu z 34-letnim Robertem Lewandowskim wiedziała, iż bardziej w perspektywie krótkoterminowej niż długoterminowej powinna zdecydować się na pozyskanie napastnika na rynku. Jednak ograniczenia fair play oraz świetne występy Polaka i Ferrana Torresa, zwłaszcza w tym sezonie, sprawiają, iż kierownictwo sportowe nie uważa za konieczne wzmacniania ataku. To jest pomysł Deco, a liczby potwierdzają, iż ma rację" - pisze znany dziennikarz Toni Juanmarti.
Czytaj także:
najważniejszy piłkarz wypada ze składu! "Nie będzie brany pod uwagę"
Juanmarti zwraca uwagę na fakt 35 goli Lewandowskiego w 40 meczach i dostępność na ważne mecze. Atutem Polaka jest także jego regularność. Strzela gole co 89 minut. Jeszcze lepiej pod względem przełożenia minut na trafienia wypada wspomniany Torres - trafia do siatki co 87 minut.
Rosjanie odtrąbili największy sukces na świecie. Przewróciło im się w głowach
"Przeżywa swój najlepszy moment w Barcy, przekształcił się ze skrzydłowego w środkowego napastnika dzięki swojej umiejętności atakowania przestrzeni i tworzenia sytuacji w polu karnym przeciwnika" - dodaje dziennikarz.
To właśnie dobra forma tego duetu sprawia, iż dyrektor sportowy Barcelony - Deco - nie widzi dziś potrzeby sprowadzenia latem klasycznej dziewiątki. Bardziej skłania się ku zwiększeniu głębi na lewym skrzydłem. W tym miejscu pada nazwisko Luisa Diaza, który już był w przeszłości łączony z Barceloną. A co z pozycją numer dziewięć? Jako alternatywa dla Lewandowskiego i Torresa wymieniany jest chociażby Dani Olmo, który mógłby pełnić funkcję fałszywego napastnika.