Oficjalnie: Były trener Piasta Gliwice ma nowy klub

11 godzin temu

Max Moelder miał być twarzą długofalowego projektu w Piaście Gliwice, ale progi Ekstraklasy okazały się dla niego nieco za wysokie. W ojczyźnie jednak przez cały czas go cenią – 41-letni szkoleniowiec poprowadzi klub z drugiej ligi szwedzkiej.

Moelder przychodził do Piasta jako rewolucjonista – wprowadzona przez niego koncepcja gry oparta na posiadaniu piłki i wymianie wielu podań miała zupełnie odmienić oblicze drużyny. I rzeczywiście odmieniła, ale w taki sposób, iż gliwiczanie spisywali się fatalnie. Z dziesięciu meczów ligowych pod wodzą Szweda Piast wygrał tylko jeden, z najsłabszą w stawce Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Nie minął październik, gdy zrezygnowano z ambitnych planów i pożegnano Moeldera, mimo iż jego kontrakt miał obowiązywać do 2028 roku.

Max Moelder wraca do pracy. Poprowadzi klub z drugiej ligi szwedzkiej

W Szwecji nieudany polski epizod nie zachwiał jednak reputacją 41-latka. Przynajmniej jeżeli chodzi o kluby z niższych poziomów rozgrywkowych. Moelderem zainteresowały się dwa kluby: Osters IF – spadkowicz z tamtejszej ekstraklasy oraz FC Rosengard – klub partnerski FC Kopenhaga występujący w trzeciej lidze. Szkoleniowiec właśnie związał się z pierwszym z nich i znów obdarzono go dużym zaufaniem, o czym świadczy trzyletni okres, na jaki zawarto umowę.

Bardzo się cieszę, iż nasz trener jest już gotowy i cieszę się na współpracę z Maxem. Cały proces był bardzo dokładny i zawsze byłem przekonany, iż znajdziemy dobre rozwiązanie, co właśnie zrobiliśmy. Odbyliśmy z Maxem wiele interesujących rozmów w trakcie tego procesu i dzięki swojemu doświadczeniu naprawdę wie, czego potrzeba, aby dobrze grać w Superettan. Fakt, iż w ciągu ostatniego roku zdobył również doświadczenie międzynarodowe, jest czymś, co, moim zdaniem, doda wartości naszym działaniom – skomentował zatrudnienie 41-latka dyrektor sportowy Osters Ola Larsson.

Gdyby Piast Maxa Moeldera spisywał się tak dobrze, jak Szwed wypada na rozmowach kwalifikacyjnych, pewnie dziś biłby się o europejskie puchary. No bo przyznajcie, jeżeli trener przekonał działaczy Osters, iż międzynarodowe doświadczenie (przypomnijmy – dziesięć spotkań w Ekstraklasie, jedna wygrana, cztery remisy, pięć porażek i tylko dziewięć strzelonych goli, z czego cztery Bruk-Betowi) będzie jego atutem, to – bez ironii – należy mu się uznanie. Może Szwed powinien pisać podręczniki dla poszukujących pracy.

„Max Moelder dał nam bazę, na której możemy budować przez lata” [WYWIAD]

Chcę, żebyśmy byli zespołem wykorzystującym fazy przejściowe, ale zdajemy sobie sprawę, iż wiele drużyn w Superettan z pewnością będzie grało z nami w niskiej obronie i wtedy również musimy znaleźć rozwiązania. Z Maxem jako trenerem stworzymy zespół, który poradzi sobie w obu przypadkach. Budujemy coś ekscytującego tutaj, w Osters, a zatrudnienie tak kompetentnego trenera jak Max da nam dodatkowy impuls do rozwoju – stwierdził Larsson.

Sam trener, jak wynika z jego słów, nie porzucił swojej filozofii futbolu.

Jestem trenerem, który zasadniczo chce, by zespół dominował w meczach, ale to oczywiście wiąże się z wieloma różnymi aspektami. Musimy być umiejętni i waleczni, jeżeli chodzi o strukturę gry, aby stwarzać okazje, a jednocześnie być bardzo skuteczni w obronie i grze wysokim pressingiem. Kiedy nadarza się okazja do kontrataku, ważne jest, abyśmy ją wykorzystali i gwałtownie ruszyli do przodu. Oczywiście musimy połączyć to wszystko z mentalnością, która pozwoli nam maksymalnie wykorzystać nasze okazje i w pełni zaangażować się w pojedynki – tłumaczył Szwed.

Brzmi to wszystko pięknie. Wiemy jak wyszło w Piaście, ale oczywiście nie przesądzamy, iż w drugiej lidze szwedzkiej Moelder sobie nie poradzi. W końcu z Landskroną radził sobie w niej przyzwoicie – sezon 2024 drużyna pod jego wodzą zakończyła na trzecim miejscu.

Osters IF w okresie 2024 awansował do szwedzkiej ekstraklasy. Nie zdołał się jednak utrzymać w Allsvenskan.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Jesień Piasta Gliwice jak runda Frantiska Placha. Im dalej, tym lepiej
  • Ekstraklasowicze powalczą o piłkarza byłego trenera Widzewa
  • Czy będzie polsko-polski mecz w Lidze Konferencji?

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału