W poprzednim meczu ze Stalą Gorzów lali go wszyscy. choćby pogrążony w kryzysie Oskar Fajfer. Już choćby eksperci zaczęli snuć, iż jeżeli Emil Sajfutdinow się nie obudzi, to „Anioły” z Torunia mogą zapomnieć o medalu. We wtorkowym meczu z Rybnikiem nastąpiło jednak odrodzenie. Przed kamerami Eleven Sports Sajfutdinow nie chciał wprost odpowiedzieć, co mu pomogło. My poznaliśmy jego sekret.