Legia Warszawa ma za sobą wyjątkowy wieczór w Lidze Konferencji. Na stadionie przy Łazienkowskiej miała okazję gościć Chelsea. Co prawda wynik wielkiej chluby polskiej drużynie nie przynosi - Legia przegrała aż 0:3 - ale atmosfera na trybunach pozostanie niezapomniana. O warszawskich kibicach rozpisuje się już cała Europa.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Korzeniowski uderza w Radosława Piesiewicza!
O kibicach Legii piszą choćby Hiszpanie i Włosi. "Spektakularna atmosfera w Polsce"
A wszystko za sprawą oprawy, którą mogliśmy zobaczyć na "Żylecie". Fani odsłonili gigantycznego gladiatora z "eLką" na zbroi, który wbijał nóż w szyję lwa. Towarzyszyło im też hasło "Fear no one", czyli "Nie bój się nikogo". Oczywiście nie zabrakło także rac, które rozświetliły całą trybunę. Media społecznościowe gwałtownie obiegły więc zdjęcia i filmiki ze stadionu Legii, które już robią furorę za granicą.
Nagranie udostępnił m.in. hiszpański "Sport". - Piekło musi wyglądać mniej więcej tak: spektakularna atmosfera w Polsce przed meczem Legia - Chelsea - mogliśmy przeczytać w tytule. O "show" wykonaniu Legii pisał także włoski portal "SportMediaset". - Klub wygrał nie na boisku, ale na trybunach. Oprawa na meczu Ligi Konferencji wywołuje dreszcze - relacjonowano.
Tak Anglicy reagują na oprawę na meczu Legia - Chelsea. "Kibice byli wściekli"
Sporo uwagi oprawie poświęcili również Anglicy. W końcu to z klubem z tego kraju rywalizowała Legia. - Trener Chelsea twierdził, iż pokazywał swoim zawodnikom klipy, aby przygotować ich na kocioł, do którego wejdą w czwartek wieczorem i wierni kibice nie zawiedli. Gdy drużyny wychodziły z tunelu, kibice Legii odsłonili swoją oszałamiającą oprawę i zapalili race - opisywał portal onefootball.com
"Kibice Legii Warszawa witają Chelsea ogłuszającym widowiskiem" - na taki tytuł zdecydowało się za to dailysports.net. - Kibice "Wojskowych" witali swoich przeciwników hucznie, zgodnie ze swoim zwyczajem - podkreślano.
Do głosów zachwytu nie dołączył się natomiast największych brytyjski tabloid - "The Sun". Wręcz przeciwnie. Twierdził, iż "transmisja na kanale TNT Sports została zrujnowana przez dym" a kibice Chelsea byli "wściekli, iż nie mogą oglądać swoich piłkarzy po szalonym pokazie pirotechnicznym przygotowanym przez kibiców Legii Warszawa". Przywołano także kilka negatywnych komentarzy z mediów społecznościowych. "Próbuję obejrzeć mecz Legii z Chelsea, ale nic nie widzę", "Nie mogę być jedynym, który ma problem ze zrozumieniem, co się dzieje w tym meczu Chelsea", "Dlaczego wolno im wytwarzać taki dym?" - skarżyli się kibice.