Nowym mostem przez Wisłę w Modlinie

2 dni temu

Kolejny odcinek drogi ekspresowej Warszawa – Gdańsk oddany do użytku. Co to może obchodzić rowerzystów? Ano, może obchodzić, bo właśnie zyskaliśmy nowy rowerowy przejazd przez Wisłę w Modlinie.

Osobiście z niecierpliwością tego wyczekiwałem, bo alternatywna przeprawa przez pobliskie mosty nad Wisłą i Narwią w Nowym Dworze Mazowieckim do szczególnie przyjemnych nie należy. Czy jest się zatem z czego cieszyć?

Zacznijmy od minusów. Jak zwykle wychodzi tu na wierzch brak koordynacji urzędów różnych szczebli. Oto bowiem dojazd do rowerowej przeprawy od lewego brzegu (drogi wojewódzkiej Kazuń – Płock) wiedzie przez około 200-metrowy odcinek błotnistej i nierównej gruntówki. Szosowcy nie będą zachwyceni. Naprawdę nie dało się tego wyremontować przy okazji inwestycji wartej miliardy złotych? Liczę jednak, iż miejscowa gmina Czosnów – która od lat buduje ścieżki rowerowe w hurtowej ilości – gwałtownie naprawi ten wstydliwy błąd.

No, ale skupmy się lepiej na plusach, bo jak już się przez to błoto przebrnie, to jest gładko i pięknie. DDR wyznaczono po wschodniej części mostu, poniżej poziomu jezdni ekspresówki – hałas jest więc na umiarkowanym poziomie.

Najbardziej chwalą się jednak widoki – mamy tu idealną wizurę na ujście Narwi do Wisły oraz majestatyczną twierdzę Modlin. Wschody słońca mogą tu być niczego sobie!

No a jak już przez Królową Polskich Rzek przejedziemy, to mamy gładziutki asfalt, którym możemy dojechać albo do twierdzy Modlin i dalej np. na Pomiechówek i nad Wkrę, albo do Zakroczymia, gdzie dalej możemy kierować się na Ziemię Płońską z urokliwymi pagórkami i ciągnącymi się kilometrami uprawami truskawek.

Dodam jeszcze, iż teoretycznie most można pokonać również po jego zachodniej części. Tyle iż tam wyznaczono wyłącznie drogę na pieszych.

Podsumowując, jest pięknie, ale z niecierpliwości czekam na likwidację owego błotnistego wstydliwego ubytku!

Idź do oryginalnego materiału