Nie milkną echa wielkiego skandalu w skokach narciarskich. Ujawniono nagrania, na których miały być widoczne potajemne i nielegalne manipulacje Norwegów przy kombinezonach. Jednak sami zainteresowani... nie mają sobie niczego do zarzucenia. Co więcej, winy szukają w rywalach, z Polakami na czele. Johann Andre Forfang mówi, iż w Polsce z całej sprawy robi się z igły widły, a Jan-Erik Aalbu uderza w polską delegację, twierdząc, iż to wszystko próba przykrycia problemów na naszym rodzimym podwórku. To nie wszystko.