Do ciekawej – choć korespondencyjnej – wymiany uwag na temat bolidu McLarena doszło pomiędzy Lando Norrisem, a Maxem Verstappenem po GP Japonii.
Max Verstappen wygrał na Suzuce w imponującym stylu, starając się w raczej nieco wolniejszym Red Bullu kontrolować sytuację na torze. Wrażenie zrobiło też jego pole position. Po wyścigu Holender wyrażał swoją radość, zwracając uwagę, iż wygrał w wolniejszym aucie.
“Jestem bardzo zadowolony z tego, co robię. Mogę sobie tylko wyobrażać, co byłoby gdybym był w tym drugim samochodzie” – powiedział Max. Dopytany czy chodzi o McLarena, odpowiedział: “Tak, już byście mnie nie oglądali”. Dziennikarz dodał: “Byłbyś już w Tokio”, a Verstappen potwierdził.
Te twierdzenia nie spodobały się Lando Norrisowi.
“Nie przeszkadza mi to, może mówić co chce. Nie dbam o to, szczerze. Każdy może mówić i wierzyć w co chce” – mówi Norris, ale sprzeciwia się twierdzeniu, iż Verstappen byłby w stanie być szybszym w McLarenie.
“Wierzę, iż ja i Oscar jesteśmy dobrymi kierowcami. Nie wierzę, iż on jest lepszy w każdym obszarze. W niektórych może tak, ale nie we wszystkich. Bardzo szanuję Maxa, ale wiem też, iż mija się z prawdą w pewnych rzeczach. Bardzo chciałbym żeby przyszedł przetestować nasze auto kiedykolwiek chcę i nie mogę doczekać się jego rozczarowania na twarzy gdy będzie wysiadał” – dodaje Anglik.
McLaren zdominował piątkowe treningi na torze Sakhir. W pierwszej sesji najszybszy był Lando Norris, a w drugiej Oscar Piastri. Mimo to Anglik uważa, iż jego ekipa może mieć problemy na tym obiekcie ze względu na jego charakterystykę.
“Nie mam żadnych oczekiwań co do tego weekendu, nie wiem czego się spodziewać. Uważam jednak, iż nie będziemy tu mieli dużej przewagi. Spodziewam się walki z Ferrari i Mercedesem i myślę, iż choćby środek stawki będzie bliżej nas” – mówił przed weekendem Norris.
Źródło: planetf1.com