Organizatorzy zaprezentowali wczoraj (2 grudnia) szczegóły dotyczące 12. Nocnego Wrocław Półmaratonu. Najważniejszą zmianą jest przeniesienie startu i mety ze Stadionu Olimpijskiego na Tarczyński Arenę. Ma to umożliwić udział w imprezie większej liczbie biegaczy. We Wrocławiu liczą, iż bieg zaplanowany na 6 czerwca ukończy choćby ponad 20 tys. zawodników.
Nocny Wrocław Półmaraton to biegowa wizytówka stolicy Dolnego Śląska. Trochę siłą rzeczy, bo chociaż to jedno z największych polskich miast, to czerwcowy półmaraton jest jedyną imprezą, która przyciąga biegaczy z całego kraju. Do 2019 roku we Wrocławiu odbywał się maraton, ale jego historia zakończyła się w 2020 roku, po 37. edycjach. Oficjalnym powodem zaprzestania organizowania biegu były kwestie finansowe.
Wrocław chce do elity
Wracając do półmaratonu, to w tej chwili jest to trzeci największy bieg na dystansie 21,097 km w kraju. W tym roku do jego mety dobiegło 12 900 osób. Ustępuje jedynie imprezom w Warszawie (14 605 finiszerów) i Krakowie (14 128).
Plany organizatorów z Młodzieżowego Centrum Sportu na 2026 rok jednak wyglądają mocarstwowo. Po ponad dekadzie bieg wyniesie się ze Stadionu Olimpijskiego i w przyszłym roku wystartuje z Alei Śląskiej położonej w sąsiedztwie Tarczyński Areny, czyli stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa pierwszoligowy Śląsk Wrocław. Naturalną konsekwencją takiego ruchu będą nowe strefy startu i mety, które jak przekonują przedstawiciele MCS pomieszczą znacznie więcej biegaczy.

– Chcemy dołączyć do grona największych biegów w Europie i dlatego w tym roku stawiamy sobie ambitny cel przekroczenia liczby 20 tysięcy uczestników. Start zaplanowaliśmy przy bramie A Tarczyński Arena Wrocław, co oznacza nową i odświeżoną konwencję wydarzenia. To nie będzie kolejny bieg dla biegu, ale wyjątkowe sportowe święto. Mierzymy wysoko i chcemy znaleźć się wśród najlepszych półmaratonów na kontynencie, obok takich imprez jak Lizbona, Paryż, Berlin czy Rzym. jeżeli zapisze się blisko 22 tysiące biegaczy, trafimy do pierwszej dziesiątki europejskich biegów – mówi Łukasz Wójcik, dyrektor Młodzieżowego Centrum Sportu.
Faktycznie, organizatorzy na tę edycję szykują rekordową liczbę 21 097 pakietów startowych, która nawiązuje do dystansu półmaratonu. Zobaczymy, czy uda się wyprzedać pełną pulę miejsc, w poprzednich latach we Wrocławiu nie było z tym problemów. W ubiegłym roku zajęło to 30 godzin, ale pakietów było 15 tys., czyli około 7 tys. mniej niż plan na 2026 rok.
Internetowa sprzedaż pakietów rozpocznie się 1 stycznia 2026 roku o godzinie 00:01. Pakiety będą udostępniane stopniowo, im późniejsza pula, tym wyższa cena. Najtańsze kosztować będą 179 zł, najdroższe 299 zł.
Tegoroczna edycja będzie też momentem, w którym zostanie odnotowany stutysięczny finiszer w historii biegu. Do tej pory linię mety wrocławskiego biegu łącznie przekroczyło 95 843 zawodników.
Nowa trasa, w sieci burza
Zupełnie nowa będzie również trasa półmaratonu. Zawodnicy pobiegną w stronę placu Jana Pawła II, a następnie zrobią pętlę w Śródmieściu i wrócą na Pilczyce. Meta znajdować będzie się na murawie Tarczyński Areny. Organizatorzy zachwalają, iż będzie szybsza i bardziej komfortowa, ale jak na razie w mediach społecznościowych nie brakuje opinii biegaczy, którym nie podobają się te zmiany.
– Ogromna szkoda, bo start i meta ze Stadionu Olimpijskiego robił największy klimat. Legnicka jest mało ciekawa, ale rozumiem, iż idziemy w większą ilość biegaczy, schodząc z pokazywania miasta. Trasa 11. edycji była świetna, przez wszystkie mosty, które czynią Wrocław wyjątkowym miastem. Szkoda, iż z tego zrezygnowano – napisał Artur.

Podobnych komentarzy na Facebooku jest więcej. Poniżej przytaczamy jeszcze jeden.
– Niestety, ale 15 km tej trasy będzie mega nudą. Wrocław ma znacznie więcej do zaoferowania. Europejskie biegi w większości prowadzą przez najciekawsze miejsca i zabytki, związane z historią poszczególnych miast. Tutaj niestety biegacze pooglądają sobie bloki i Magnolię. Szkoda, iż zamienia się jakość w ilość. Zaryzykuję, iż 90% osób biegało tu dla klimatu, a nie wyniku. Chociaż sam zrobiłem tutaj życiówkę – to z kolei opinia Marcina.
Znani ze sprawnego prowadzenia kont imprezy w mediach społecznościowych administratorzy cierpliwie tłumaczą, iż nowa lokalizacja to krok w stronę rozwoju, a stadion Tarczyński Arena Wrocław daje im możliwość zwiększenia liczby biegaczy i zapewnienia im komfortowych warunków.
Uczciwie trzeba przyznać, iż pojawiły się też głosy uczestników biorące w obronę organizatorów. To jeden z nich.
– Co roku było narzekanie, iż na Stadionie Olimpijskim ciasno, iż dużo zakrętów, iż dużo ludzi i trzeba się przepychać między ludźmi, iż start jest za wolny (bo ciasno). Do tego marudzenie, iż okolica nie jest w stanie znieść takiej liczby przyjezdnych i dojazd oraz wyjazd zajmuje wieczność. Teraz zmieniono trasę na taką, która jest w stanie znieść duże ilości biegaczy, zarówno na trasie jak i w kwestii dojazdu na miejsce oraz parkowania i znowu problem. Ludzie, ogarnijcie się – napisał Filip.
Odnotujmy, iż Nocny Wrocław Półmaraton jest zaliczany do Korony Polskich Półmaratonów, która w 2026 roku skupiać będzie jedenaście największych w kraju biegów na dystansie 21,097 km.
red
fot. facebook.com/nocnywroclawpolmaraton

3 godzin temu









![Pogoda dla Torunia [4.12.2025]](https://tylkotorun.pl/wp-content/uploads/2021/04/POGODA-DLA-TORUNIA-12.jpg)
