FC Barcelona bardzo słabo wyglądała w spotkaniu z Leganes. Trudno było oczekiwać, iż piłkarze Hansiego Flicka zagrają tak dobrze, jak ostatnio w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund, natomiast kilka brakowało, by ostatecznie drugi raz w tym sezonie się skompromitowali. Parę miesięcy temu, dokładnie w grudniu, Leganes pokonało przecież kataloński klub na Stadionie Olimpijskim na wzgórzu Montjuic 1:0. Jedynego gola strzelił wówczas Sergio Gonzalez.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zostanie nowym trenerem Legii Warszawa? Kosecki: Urban, Magiera i Berg to trzy super kandydatury
Robert Lewandowski skomentował sobotnie zwycięstwo FC Barcelony. Króciutko
Tym razem to FC Barcelona zdobyła jednak trzy punkty. Decydujące trafienie zanotował Jorge Saenz, który w 48. minucie, próbując przeciąć podanie Raphinhy do Roberta Lewandowskiego, niefortunnie skierował futbolówkę do własnej bramki. Potem groźniejsze sytuacje stworzyli sobie gospodarze, natomiast nie byli w stanie pokonać Wojciecha Szczęsnego.
Lewandowski nie będzie dobrze wspominał tego meczu. Tak naprawdę miał tylko jedną dobrą okazję do zdobycia bramki, ale w drugiej odsłonie niecelnie uderzył piłkę głową. Finalnie został zmieniony przez Ferrana Torresa w 67. minucie. Tuż po ostatnim gwizdku arbitra zamieścił post w mediach społecznościowych, w którym podsumował to spotkanie.
- Trzy punkty zabezpieczone - napisał Lewandowski w środku nocy na Instagramie. Jego słowa gwałtownie zdobyły tysiące polubień.
FC Barcelona rozegra kolejny ligowy mecz w sobotę 19 kwietnia, kiedy na własnym stadionie zmierzy się z Celtą Vigo. Cztery dni wcześniej czeka ją za to rewanż w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund. Po 30. kolejkach ligowych piłkarze Hansiego Flicka zajmują pozycję lidera La Liga z dorobkiem 70 pkt. Drugą lokatę okupuje Real Madryt (63 pkt), natomiast trzecią Atletico (60 pkt).