Jagiellonia Białystok wygrała 4:0 na własnym stadionie ze Stalą Mielec i po czternastu meczach zajmuje pozycję lidera z dorobkiem 29 punktów. Kolejny świetny mecz rozegrał Bartłomiej Wdowik, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Drużyna Adriana Siemienca zasługuje na wiele dobrych słów, podobnie jak sam szkoleniowiec, który zbudował zespół, który gra ładny i skuteczny futbol.
Jak można w uproszczeniu opisać aktualną sytuację w PKO BP Ekstraklasie?
Raków nie wygląda optymistycznie i męczy się zarówno na lokalnym, jak i europejskim podwórku. Legia złapała ligową zadyszkę, notując cztery porażki z rzędu, ale w Lidze Konferencji zajmuje 1. miejsce w grupie. Pogoń ma puchary z głowy i wraca na adekwatne tory w Ekstraklasie. Lech również wypisał się z gry w Europie, ale mimo to w lidze nie może wejść na odpowiednio wysoki poziom, przez co traci “pewne punkty”. Śląsk po słabym początku wyrasta na jednego z faworytów do walki o tytuł.
Jest też Jagiellonia, którą Adrian Siemienic modernizuje w doskonale funkcjonujący zespół piłkarski, imponujący stylem gry i wysoką efektywnością. Rzadko kiedy oglądając mecze polskiej ligi, można tak wyraźnie zaobserwować pomysł na grę oraz odwagę i umiejętności, pozwalające na realizowanie odważnych pomysłów trenera.
Obecna dyspozycja Jagielloni cieszy oko i jest kolejnym argumentem, którym można przekonywać, iż polska piłka się zmienia. Nie bez znaczenia dla tej dyskusji jest też oczywiście fakt, iż nowym trenerem po nieudanym poprzednim sezonie jest 31-letni trener nowego pokolenia. Białostocczanie mają na koncie już 34 bramki, drugi na liście z liczbą 26 goli jest Lech Poznań, ale Kolejorz mecz 14. kolejki ma jeszcze przed sobą.
– Duże gratulacje dla drużyny za zwycięstwo. Cieszymy się z wygranej, zwłaszcza po przegranym meczu w Szczecinie bardzo nam na tym zależało. Zachowaliśmy czyste konto, nie straciliśmy gola, więc możemy być zadowoleni. Teraz skupimy się na przygotowaniach do środowego starcia w Pucharze Polski z Resovią Rzeszów. Przecieram oczy ze zdumienia, obserwując to, co wyprawia Bartek Wdowik. Cieszę się z jego goli, bo zasługuje na to ciężką pracą, którą wykonuje, podobnie jak cały zespół. Pamiętajmy również o zawodnikach, którzy grają mniej. Oni również są istotną częścią drużyny – Adrian Siemieniec po meczu ze Stalą Mielec.
Pół roku temu kamera C+ podczas meczu Legii z Jagiellonią (bodajże po golu na 3:1 dla gospodarzy) uchwyciła wyraz twarzy @adisiemieniec. Widać było… no nieważne co. Dziś kamera uchwyciła to. Tak się dziś uśmiecha cały Białystok. Tak wygląda euforia na żółto i czerwono… pic.twitter.com/O0J8OBocnt
— Kamil Wojnach (@KamilWojnach) November 3, 2023
Jagiellonia i Śląsk powalczą o mistrzostwo Polski?
Drużyny z Białegostoku oraz Wrocławia bez wątpienia wyróżniają się swoją grą, a ich pozycje niemal na półmetku sezonu są dość zaskakujące, biorąc pod uwagę rezultaty z poprzedniego sezonu. Jacek Magiera podobnie, jak Adrian Siemieniec wykonuje ze swoimi piłkarzami fantastyczną pracę, która przynosi efekty. jeżeli pod tym względem nic się nie zmieni, Jagiellonia i Śląsk staną się pełnoprawnymi kandydatami do zdobycia mistrzowskiego tytułu.
Obu szkoleniowców może też cieszyć dyspozycja ich najlepszych strzelców. W tym sezonie Ekstraklasy najczęściej do siatki rywali trafiają liderzy tych zespołów, a więc Bartłomiej Wdowik (8 goli) i Erik Exposito (11 goli).
Minusem historii, w której Jaga i Śląsk biją się między sobą o tytuł, jest fakt, iż za ich plecami czai się “wielka czwórka” z Lechem, Rakowem, Pogonią i Legią w składzie. Do grona tych sześciu zespołów próbuje jeszcze dołączyć Zagłębie Lubin, ale zespół Waldemara Fornalika ostro zwolnił i w ostatnich trzech meczach zdobył tylko 1 punkt.
Patryk Klimala wolnym zawodnikiem. Raków i Śląsk powalczą o jego podpis