"Głośna wymiana, która na lata wpłynie na równowagę sił w Konferencji Zachodniej. Los Angeles Lakers, Dallas Mavericks i Utah Jazz uzgodniły trzyzespołową umowę, w ramach której m.in. Anthony Davis zostanie wymieniony na Lukę Doncicia" - podawało ESPN niedługo przed zamknięciem okienka transferowego w NBA. Początkowo opisywany scenariusz wydawał się nierealny. Tymczasem w niedzielę 2 lutego sensacja stała się faktem.
REKLAMA
Zobacz wideo Polska sztafeta z brązowym medalem mistrzostw Europy w short tracku. Pierwszy raz od 12 lat!
Kibice nie wytrzymali. Tak pożegnali Doncicia
Około godz. 20:00 polskiego czasu Lakers ogłosiło, iż kontrakt z reprezentantem Słowenii został podpisany. "Tak, to się naprawdę wydarzyło. Witaj w Los Angeles, Luka" - czytamy. W ramach wymiany do zespołu Dallas Mavericks trafił wspomniany Anthony Davis. Dyrektor generalny LA Rob Pelinka od razu zabrał głos ws. historycznego transferu.
- Luka to wyjątkowa, młoda, globalna supergwiazda, która będzie przewodzić tej drużynie przez kolejne lata. Jego zabójcze instynkty i zaangażowanie na parkiecie będą siłą napędową naszego zespołu. Będziemy teraz budować skład wokół wizji trenera Redicka. Jesteśmy wdzięczni za dzisiejszy dzień i czekamy na to, co będzie dalej - mówił.
Dlaczego ekipa z Dallas zdecydowała się oddać jednego z najlepszych koszykarzy świata, który w tej chwili ma zaledwie 25 lat? Powodem miałby być ponoć kontuzje, których Słoweniec w ostatnim czasie doznawał dosyć sporo. W końcu władze klubu zgodziły się na hitową wymianę, z czego w ogóle nie są zadowoleni kibice Mavericks.
Zobacz też: Tak milionerzy z Wall Street przechytrzyli Katarczyków. Nowa potęga
Byli sfrustrowani odejściem Luki Doncicia do tego stopnia, iż zebrali się pod halą American Airlines Center i zorganizowali koszykarzowi "pogrzeb". Jak widzimy w mediach społecznościowych, fani przenieśli trumnę tuż przed obiektem, na której leżała koszulka 25-latka. "Najgorsza wymiana w historii NBA" - z takim transparentem szedł jeden z nich. Kibice najbardziej wściekli byli na Nico Harrisona, czyli dyrektora Dallas Mavericks. To właśnie 52-latka obwiniono za wykluczenie Doncicia z zespołu. Fani domagają się jego dymisji.
Nie da się ukryć, iż miłośnicy Dallas Mavericks przez cały czas wielbią Słoweńca, przez co nie mogą pogodzić się z decyzją klubu. Niektóre transparenty były jeszcze ostrzejsze. "1 lutego 2025 r. to najgorszy dzień w historii Dallas, gorszy choćby od dnia zamachu na JF Kennedy'ego" - pisano. Teraz Luka Doncić będzie występował u boku LeBrona Jamesa. w tej chwili LA Lakers zajmują piąte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.