Niewiarygodne, co właśnie zrobił Widzew. "Zaskoczyło mnie"

2 godzin temu
Widzew Łódź dopiął hitowy w skali ekstraklasy transfer. W polskiej lidze zagra Lukas Lerager, który jeszcze nieco ponad miesiąc temu wyprowadzał zespół jako kapitan w Lidze Mistrzów. Dlaczego zawodnik z najważniejszych europejskich rozgrywek trafił do klubu z ekstraklasy? O powodach wypowiedzeli się duńscy dziennikarze
Widzew Łódź spędza zimową przerwę w ekstraklasie dopiero na 15. miejscu. To wynik znacznie poniżej oczekiwań i ambicji. Przed sezonem do Łodzi zawitało wielu nowych zawodników. Zainwestowano, a tych inwestycji nie widać końca. Trener Igor Jovicević zyskał już dwóch kolejnych piłkarzy. Widzew pobił rekord transferowy ekstraklasy, sprowadzając Osmana Bukariego. Do klubu dołączył także Lukas Lerager. To hit - mowa o reprezentancie Danii, który w trwającym sezonie regularnie występował w barwach Kopenhagi. Co więcej jeszcze 4 listopada wyprowadził ją na boisko jako kapitan w meczu Ligi Mistrzów z Tottenhamem (0:4). Dlaczego więc zdecydował się na odejście? Głos zabrali duńscy dziennikarze. Ich słowa cytuje Przegląd Sportowy Onet.

REKLAMA







Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii



Z Ligi Mistrzów do Widzewa. To było decydujące
- Jestem trochę zaskoczony. Myślałem, iż przedłuży kontrakt w Kopenhadze, ale gdy było wiadomo, iż tak nie będzie, zaskoczyło mnie, iż trafił do Polski. Myślałem, iż wyjedzie poza Europę, może trafi MLS. Nie sądzę, by miał oferty z Danii, nie mógł trafić do lepszego zespołu. Inny klub nie mógłby mu tyle dać, ile zarabiał w Kopenhadze, może tylko Midtjylland - powiedział Francis Dickoh z Viaplay. Dodał także czym jego zdaniem przekonano pomocnika do zmiany otoczena.
- Wiem, iż klub ma bardzo ambitnego właściciela, to pomogło Legarerowi. Przekonali go, iż ten klub ma przed sobą przyszłość - stwierdził.


W Danii mówią wprost, iż odejścia Leragera nie należy pojmować jako sytuacji, w której klub wypycha zawodnika. przez cały czas był istotną postacią w stołecznym zespole. Zresztą liczby mówią wszystko. W barwach Kopenhagi rozegrał aż 219 meczów, w których zdobył 32 gole i zaliczył 16 asyst.
Zobacz też: Ile naprawdę Widzew wydał na rekord transferowy? Amerykanie ujawniają



- Lerager padł ofiarą strategii w Kopenhadze. Trener widział dla niego kluczową rolę w drużynie, ale ze względu na wiek nie zaproponowano mu dłuższej umowy. Zdecydował się więc odejść - powiedział w rozmowie z tym samym źródłem dziennikarz Klaus Egelund z "Tipsbladet".
Doświadczony pomocnik to 10-krotny reprezentant Danii. Wystąpił w niej między innymi w słynnym meczu z Polską, który Duńczycy wygrali aż 4:0 (2017). Poza grą w ojczyźnie może się pochwalić dorobkiem z Serie A (Genoa) i Ligue 1 (Girondins Bordeaux), a także ligi belgijskiej (Zulte-Waregem).
Idź do oryginalnego materiału