Erling Haaland trafił do Manchesteru City latem 2022 roku i od razu stał się gwiazdą największego formatu. W dwóch pierwszych sezonach na Wyspach Brytyjskich zdobywał koronę króla strzelców. Nie można wykluczyć, iż podobnego wyczynu dokona w trwających rozgrywkach. Z dorobkiem 16 trafień ma dwa gole straty do Mohameda Salaha.
REKLAMA
Zobacz wideo "Piłkarski poker" w prawdziwym życiu. Polały się łzy
Ale wieści ws. Haalanda. Nieprawdopodobne
Manchester City w tym sezonie znajdował się w sporym kryzysie, ale ostatnio forma zespołu Pepa Guardioli zdaje się nieco zwyżkować. Spora w tym także rola Norwega. Wielu prawdopodobnie trudno byłoby wyobrazić sobie klub z Etihad Stadium bez rosłego napastnika. Okazuje się, iż może zostać w Anglii na dłużej.
"Erling Haaland zobowiązał się do poświęcenia zdecydowanej większości swojej kariery Manchesterowi City, podpisując niezwykły nowy kontrakt, który wiąże go z Etihad Stadium do lata 2034 roku. Poprzednia miała wygasnąć w czerwcu 2027 r., ale teraz podpisał on ulepszoną, dziewięcioipółletnią umowę. W czasie końca kontraktu norweski piłkarz będzie miał 34 lata, a wszelkie klauzule odstępnego zawarte w jego ostatniej umowie zostały usunięte" - pisze dziennikarz "The Athletic" David Ornstein, który doskonale orientuje się w rynku transferowym - zwłaszcza w Premier League. Te informacje potwierdził Manchester City, oficjalnie prezentując nowy kontrakt Haalanda.
Haaland przez ostatnie miesiące wielokrotnie był łączony z transferem do Hiszpanii. Mówiło się i o Realu Madryt i o FC Barcelonie. Teraz spekulacje można chyba uznać za zakończone. Tak długa umowa to prawdziwy ewenement w światowym futbolu.
Czytaj: Na ten transfer czeka cała Polska. Koszmarna sytuacja reprezentanta
Ornstein zwraca uwagę, iż Haaland niemal na pewno zostanie w Manchesterze dłużej niż Pep Guardiola, którego kontrakt wygaśnie w 2027 roku.
"Kiedy Haaland podpisał kontrakt z City w 2022 roku, spodziewano się, iż będzie grał w Premier League tylko przez chwilę. Było to podsycane nie tylko ogólnym założeniem, iż chciałby grać w Realu Madryt, ale także komentarzami jego ojca na temat transferów do czołowych europejskich lig" - komentuje Sam Lee w "The Athletic".
Angielscy eksperci momentalnie zauważyli także, iż podpisanie nowej umowy przez Haalanda jest ważne z innego powodu. Norweg zdobył do tej pory 79 goli w Premier League. Czy będzie w stanie dogonić rekordzistę Alana Shearera (260)?
Czytaj także:
Lewandowski bohaterem Barcelony. Wystarczyło jedno
"Ta nowa umowa całkowicie zmienia narrację. choćby ostrożne szacunki 20-bramkowej średniej w ciągu następnych 10 sezonów oznaczałyby, iż Haaland osiągnąłby ten wynik przed końcem kontraktu. Realistyczne szacunki oznaczałyby, iż pobiłby rekord, mając jeszcze trochę czasu, pod warunkiem, iż miałby szczęście z kontuzjami. To nie jest tylko wielka nowina dla Erlinga Haalanda czy fanów Manchesteru City. Ta nowina może mieć efekt domina w całej historii Premier League" - pisze Mark Carey na łamach wspominanego już wcześniej źródła.
Erling Haaland od 2022 roku rozegrał w Manchesterze City 126 meczów i zdobył w nich aż 111 goli.