- Rzeczywiście zacząłem być brany pod uwagę jako zastępstwo do pojedynku z Josephem Parkerem. Ostatecznie zdecydowali się postawić na Martina Bakole. Wiadomo, iż Kongijczyk jest dużo wyżej, już wszedł na wyższy poziom i jest atrakcyjniejszym nazwiskiem. Jednak - jak się okazało - był tak przygotowany, iż jestem pewien, iż na sto procent dałbym dużo lepszą walkę - mówi w rozmowie z Interią Damian Knyba, najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej, który wybrał się do Rijadu jako kibic, a o mało nie wszedł do ringu!